Dzisiaj na Bangli dziewczyny kusiły zdjęciami ciast, a fakt, że jestem łasuchem, doprowadził do tego, że sama wzięłam się za pieczenie ciasta:)
Nic bardziej prostszego (dla mnie), jak zrobić murzynka, albo piaskowe. Padło na murzynka:)
Składniki:
kostka margaryny
1/2 szklanki wody
2 szkl. cukru
cukier waniliowy
5 łyżek kakao
3 jajka
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Margarynę, wodę, kakao, cukier oraz cukier waniliowy rozpuszczamy w garnku, doprowadzając do wrzenia.
Kiedy przestygnie, dodajemy 3 żółtka, a z białek ubijamy pianę. Odlewamy ok. 1/2 szklankę ciasta na polewę.
Przesiewamy mąkę razem z proszkiem do pieczenia (najpierw jedną szklankę i mieszamy, potem drugą szklankę).
Dodajemy ubite białko.
Wszystko mieszamy delikatnie i wlewamy do blachy. Pieczemy aż po nakłuciu patyczkiem ciasto nie będzie go oblepiać. U mnie to ok. 1 godz. w temp. ustawionej na "7":)
Przy okazji powyższego zdjęcia - to moja autorska metoda na to, aby papier do pieczenia podczas wlewania ciasta nie zaginał się do środka (nieraz oblepi się cały ciastem i podczas pieczenia przypala się). Klamerki di bielizny sprawdzają się idealnie!!:D
Po wyjęciu ciasta z blachy traktujemy je polewą i czekamy aż ciasto wystygnie, a polewa zaschnie:)
Jesteś niesamowita...!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię...:)))
Dzięki:D Najlepsze jest to, że siedzę sama z młodym w domu i takie numery z pieczeniem hehe Jak jutro nie pojadę do rodziców, to nie wiem, kiedy to zjemy:) (młodemu bardzo smakuje, ale muszę uważać z ilością)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie! Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:) Męczymy do z młodym, bo jednak posiedzimy na razie w domu:) Jest go sporo:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zamieściłaś przepis :) Ja swój gdzieś posiałam i od dawna nie robiłam tego ciasta. Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Kiedyś robiłam go "na oko" i prawie zawsze wychodził zakalec, więc teraz zawsze wg. przepisu:)
OdpowiedzUsuńpyycha ;) ale jestem głodna.. apetytu narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńKocham ciasta czekoladowe :)
OdpowiedzUsuń