Witajcie:)
Kiedy weszła nowa seria L' Oreal byłam jej bardzo ciekawa, do tego cena nieziemsko kusząca (14,99zł, w promocji 10,99zł) - czego chcieć więcej. Z powodu nadmiaru kosmetyków zdecydowałam się tylko (na dobry początek;)) na płyn micelarny, ale tu także miałam "ale", ponieważ micele stosuję tylko do demakijażu oka, więc ich zużycia są niewielkie, a biedronkowy jeszcze się nie skończył. Koniec końców - micel od L' Oreala został mój:)
Wiele już było napisane o tym micelu, i chyba nie pozostaje mi nic inne, jak powtórzyć się:)
Wygodna i prosta buteleczka, dobre otwieranie, ale pod korkiem mamy dość sporą dziurę, przez którą praktycznie zawsze wylewa się za dużo kosmetyku. Jak chcę ograniczyć jego ilość to jest za mało, a jak robię jego dokładkę na wacik to jest za dużo. Czasem jednak udaje się. W związku z tym jest mało wydajny, nawet przy tak "oszczędnej" osobie jak ja:)
Micel jest bezzapachowy, co w sumie mi nie przeszkadza, chociaż przyznam, że wolę pachnące kosmetyki. Jest naprawdę bardzo delikatny. Najlepiej można to zauważyć w momencie, gdy na naszym waciku znajdzie się jego za duża ilość, wtedy podczas demakijażu oka płyn dostaje się do niego. Uwierzcie - nie szczypie! Raz tylko leciutko mnie zaszczypało, ale do oka dostało się go naprawdę sporo (nie pytajcie w jaki sposób to się stało;)).
Mój makijaż jest raczej mocny. Jeśli nawet cienie są jasne, to zawsze jest sporo maskary, więc micel ma co robić. A robi - świetnie:) Wystarczy przyłożyć wacik i włala:D Z tuszem wodoodpornym nie radzi sobie kompletnie, ale też producent nie zapewnia nas, że będzie się do tego nadawał, więc nie uważam tego za wadę, jedynie stwierdzam fakt.
Oko jest naprawdę bardzo dobrze i szybko oczyszczone z makijażu, nie jest podrażnione, kosmetyki nie mażą się po twarzy. Jedynie w kwestii demakijażu całej twarzy odnoszę wrażenie, że kiepsko sobie radzi z podkładami - po prostu bardzo słabo je usuwa. Ale jak już wspomniałam, stosuję go tylko do demakijażu oka, więc jest ok.
Świetnie nadaje się też do przemywania twarzy w ciągu dnia jako tonik. Nie pozostawia tłustej warstwy, nie klei się.
Na chwilę obecną jest to mój hit.
Wybaczcie jakość zdjęć, ale dopiero teraz przy obróbce zauważyłam, że bardzo kiepsko wychodzi on na białym tle, a "podrasowany" aż krzyczy:) Niestety na chwilę obecną tak musi być.
Znacie tego micelka? Jak go wykończę mam ochotę na Evę Natura Garden oraz na Lirene:)
Pozdrawiam.
Lusia.
tego nie znam, Lirene i mnie kusi, ale na razie mam spory zapas biedronkowego :)
OdpowiedzUsuńNo tak, w końcu miał być wycofany;)
UsuńKochana ale mnie zachęcilaś do jego kupna.
OdpowiedzUsuńJak mi się skończy ten biedronoski to go kupie napewno.
W sumie tez lubię jak mi kosmetyki takie lekko pachna.
Myślałam, że biedronkowy jest the best, jednak ten położył go na łopatki:)
UsuńNie znam produktu, ale chętnie wyprobuję skoro jest taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny:)
Usuńnie używałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo go polubiłam. Jak tylko skończę nadpoczęte zmywaki, bezapelacyjnie wrócę do tego. :)
OdpowiedzUsuńJa z pewnością tez wrócę, ale aż boję się sięgnąć po inne w obawie przed rozczarowaniem.
UsuńJest niezły :)
OdpowiedzUsuńZnam ten micel i uważam go za jeden z łagodniejszych w działaniu :)
OdpowiedzUsuńale w sensie że nie szczypie, czy że mało robi? :)
Usuńmam i bardzo lubię :) sprawdza się bez zarzutu :D
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam, ale do mojej ukochanej Biodermy ciutkę mu brakuje :)
OdpowiedzUsuńBiodermy nie miałam, ale czy warto dla samego demakijażu oka? :)
UsuńWidzę, że krótko jest ważny po otwarciu, do tego ta mała wydajność... Ja uwielbiam płyn micelarny FM-owy (o nim też pisałam na moim blogu) ;)
OdpowiedzUsuńW sumie przez to, że jest tak mało wydajny to nie zdąży się przeterminować;)
Usuńkupię go na najbliższych zakupach;)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
Usuńuwielbiam go, mam już drugie opakowanie
OdpowiedzUsuńna drugie skusze się za jakiś czas:)
UsuńNie znam, osobiście do zmywania makijażu i mycia twarzy stosuje żele micelarne. Teraz używam olejku i świetnie zmywa również makijaż :)
OdpowiedzUsuńŻele do twarzy też towarzyszyły mi przy zmywaniu całego makijażu, jednak zauwazyłam, że kiedy zmywam oko micelem, a dopiero później żelem, demakijaż jest dokładniejszy, a oko mniej podrażnione.
UsuńOlejki niestety dość podrazniają mi oczy, a jak dostanie się olejek do niego, to masakra:/
Super, ze płyn ten nie szczypie w oczy :)
OdpowiedzUsuńPrawie jak woda:)
UsuńNa pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tego kosmetyku, ale może kiedyś się skuszę i wypróbuję.
OdpowiedzUsuń