Witajcie.
Moje półroczne próby zejścia z koloru czarnego wzięły w łeb. Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu, i nie zafarbuje się na czarno. Marzył mi się jasny blond, który kiedyś nosiłam z dumą, ale w ciemnych też czułam się bardzo dobrze, więc postanowiłam, że farbowanie na brąz będzie dobrą alternatywą, bo nie będzie odróżniał się za bardzo od czerni, a jednak nie będzie to czerń.
Kupowałam brązy z Pelette. Były to szampony koloryzujące, które idealnie się u mnie sprawdzały, nie wypłukiwały się, a kolor był bardzo intensywny. Postanowiłam skorzystać z promocji Joanny i kupiłam farbę Naturia w kolorze "palona kawa". Wyszło to:
Za rudościami mam ciemny brąz Palette i chyba przyznacie, że różnica jest ogromna! Spodziewałam się, że brąz od Joanny będzie zbliżony do Palette.
Może z 1,5 tygodnia wytrzymałam z tym czymś na odrostach, czułam się niekomfortowo, a poza tym w tak krótkim czasie pojawiły się 1/2 cm. odrosty! Musiałam coś z tym zrobić.
Jakieś 6 mcy temu, albo i więcej kupiłam farbę Syoss ProNature w cenie 9,99zł w Netto. Były tylko czarne (z ciemnych).
I żeby było śmieszniej, poszalałam ostatnio tak na zakupach, że każde parę złotych było dla mnie na wagę złota, więc musiałam ratować się czarnulką od Syossa.
Miałam dylemat i trochę szkoda mi było tego, co osiągnęłam, ale zwyciężyło...no co zwyciężyło? Nie wiem sama:/ Chyba chęć bycia piękną;)
Farba trochę zalatywała, ale myślę że to kwestia tego, że odzwyczaiłam się od chemicznych farb, bo szampony pachną zdecydowanie przyjemniej. Jej ilość spokojnie wystarczyła na pokrycie praktycznie całych włosów (omijałam końcówki, żeby ich nie sponiewierać, a i tak są czarne od poprzednich czarnulek).
Po zmyciu farby i umyciu włosów szamponem (Syoss colour&volume), moje kłaki były strasznie szorstkie i splątane. Na ratunek przyszła odżywka załączona do farby, która zdziałała cuda. Idealnie rozkołtuniła włosy i nadała im rewelacyjny poślizg.
Podczas rozczesywania nie straciłam dużo włosów, nie spowodowała uczulenia ani szybszego przetłuszczania się włosów, a włosy ładnie lśniły i przyjemnie pachniały aż do następnego mycia.
Po koloryzacji minęły prawie 4 dni, myłam w sumie dwa razy, zaraz zabieram się za kolejne mycie i muszę stwierdzić, że pomimo iż nie używam do codziennego mycia szamponu chroniącego kolor, to farba nie wypłukuje się za bardzo. Włosy nie odczuły w negatywny sposób, że były potraktowane farbą, są jak były - zdrowe (w miarę swoich możliwości) i błyszczące.
Kolor jak kolor - zwyczajna czerń. Zdjęcia nie posiadam, bo mam rozładowany aparat, a nie mam ładowarki do niego:/
Ciekawa jestem, kiedy zacznę żałować, że znów pokusiłam się na czarny...
Myślicie, że popełniłam błąd? Tylko nie dobijajcie mnie;)
Pozdrawiam. Lusia.
te rude odrosty wyglądały koszmarnie ;/
OdpowiedzUsuńpokaż efekt po syossie :)
telefonem jak aparat zdechł :) :D
Usuńmój aparat w tel ledwo żyje;) spróbuję coś wyczarować, ale nie już nie dzisiaj:)
UsuńKiedyś lubiłam czerń i miałam taki kolor długo..teraz brązy ciągle mam na głowie :)
OdpowiedzUsuńBrązy też lubię, ale po jakimś czasie wydają mi się takie "wyblakłe". To oczywiście odczucia jak patrzyłam w lustro:)
Usuńtak to jest jak czlowieka podkusi,ale nie ma co płakac nad rozlanem mlekiem,skoro kolor jest Ok to trzeba się cieszyć;)
OdpowiedzUsuńdokładnie:) i że włosów nie wypaliło;)
UsuńAjj mojej koleżance też się nie udało i znów pofarbowała się na czarno..
OdpowiedzUsuńJa miałam długo ciemne włosy, ale dałam radę nie farbować i teraz mam ombre. Udało mi się wrócić do naturalnego :)
Zazdroszczę, że ci się udało:) Ale może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło;)
Usuńco do szamponów koloryzujących - polecam Marion- używam od lat i zawsze jest to jakiś brąz ;) wcześniej był aksamitny, teraz jest palona kawa ;)
OdpowiedzUsuńkoleżankom się strasznie podoba :)
Marion miałam raz i byłam z niej bardzo niezadowolona, bo strasznie słabo kryła.
UsuńNo cóż, lepszy czarny niż te koszmarne odrosty, ale w blond to chciałabym Cię kiedyś zobaczyć...
OdpowiedzUsuńPewnie że lepszy:) Może kiedyś kiedyś...:)
Usuńdawaj fotkę ostateczną, ciekawa jestem co Ci finalnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńJa teraz zrobiłam sobie Garniera ciemny brąz, a mi wyszedł czarny, mocne farby.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ciemne wychodzą włosy, ale pewnie łatwiej je później poddać dekoloryzacji.
UsuńOdrosty koszmarne :) jestem ciekawa efektu czerni :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście odrosty to już przeszłość:)
UsuńPalona kawa z Joanny wychodzi strasznie jasna... Popełniłam ten sam błąd. Farbowałam się przez 2 lata na czarno, i nagle naszła mnie chęć na rude/brązowe włosy. Dopiero rozjaśniacz z Syossa ruszył tą czerń... Jednak tydzień później byłam już u fryzjera żeby to naprawić i jakoś wyglądać... Rok temu to było, a do dzisiaj pozbywam się rozdwojonych i popalonych końcówek ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam:( Z pewnością nie popełniłabym gafy.
UsuńFaktycznie odrosty nie wyglądają za ciekawie....
OdpowiedzUsuńodrosty były straszne
OdpowiedzUsuńa Tobie pięknie w czerni
dzięki:*
Usuńtez kiedys schodziam z czarnego koloru, to byla meka :D jesli Cie to pocieszy
OdpowiedzUsuńudalo mi sie, w tej chwili mam taki sredni braz/kasztan :) i w takim kolorze czuje sie najlepiej
wydaje mi się, że aby znów nie wrócić do czerni to chyba musiałabym na blond się zrobić:)
UsuńA jak Ty sama się w takim kolorku czujesz? To jest najważniejsze, aby podobać się sobie samej! :)
OdpowiedzUsuńwww.networkerka.blogspot.com
Też racja:) Czuję się świetnie, zawsze się czułam:) I chyba tez ostatnio naoglądałam się za dużo starych zdjęć, bo za bardzo po głowie chodził mi ten kolor, no i nadarzyła się "okazja" :D
Usuńja rozjaśniałam coraz to jaśniejszą farbą i nie mam czarnych uff..
OdpowiedzUsuńTeż tak robiłam, że farbowałam odrosty na brąz:)
UsuńCałkiem fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńFakt, jest ok:)
UsuńTen odrost wyglądał słabo... swoją drogą ja jakoś na szczęście nie miałam odwagi na czern - ciemny brąz owszem, ale z niego udało mi się spokojnie zejść i mogłam sobie pozwolić na kolor, który mam do dzisiaj chociaż nie była to łatwa droga ;D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo Ci ładnie w czarnym kolorze :)
OdpowiedzUsuń