Witajcie:)
Jak jesteśmy przy temacie włosów, to zapodam dzisiaj notkę o pewnym suplemencie, który otrzymałam od firmy Biogened, która swoją drogą mieści się ulicę obok mojego miejsca zamieszkania:)
Włosy, szczególnie w okresie wiosennym i jesienno - zimowym wypadają mi na potęgę! Kiedyś taki stan rzeczy potraktowałam nożyczkami, drastycznie je skracając, ale to był błąd, więc tym razem postanowiłam się wspomóc witaminkami.
Mnóstwo podobnych preparatów po prostu na mnie nie działa, ale byłam ciekawa, jak sprawdzi się ProLady...
Unikatowe połączenie wyciągu ze skrzypu polnego oraz bambusa, które są najbogatszymi naturalnymi źródłami krzemu. ProLady sprawia, że włosy są mocne, skóra promienieje blaskiem, a paznokcie przestają się łamać. Skład preparatu uzupełnia cynk, biotyna i tiamina, które opóźniają procesy starzenia skóry oraz dodatkowo wzmacniają włosy i paznokcie.
ProLady to 45 tabletek, które zażywamy po 1 dziennie. Tabletki nie są niczym powlekane, ale nie sprawiają problemu przy połykaniu. Mają zielony kolor i owalny kształt. Schowane są w listkach, więc to takie typowe rozwiązanie.
Tabletki już wszystkie wykorzystałam, więc śmiało mogę napisać, jak sprawdzają się w moim przypadku. Otóż...nie sprawdzają się wcale:( Bardzo żałuję, ale moje włosy nawet w minimalnym stopniu nie przestały mniej wypadać. Skóra - cóż, tutaj też nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu. Problemy z niedoskonałościami jak miałam tak mam, ani nie jest bardziej promienna, ani nic podobnego - po prostu ta sama ja. I na koniec paznokcie. Miałam mega problemy z rozdwajającymi się, ale tutaj wspomogłam się odżywką do paznokci, która okazała się cudowna. Jednak aby nie było, że preparat jest całkowicie nieskuteczny, przypiszę mu także udział w tym. Oprócz tego, że paznokcie nie rozdwajają się, to są mocniejsze, grubsze i twardsze.
Nie twierdzę, że suplement ten jest zły, bo czytałam opinie, gdzie okazał się skuteczny. Mój organizm jest raczej odporny na tego typu preparaty ratujące włosy, skórę czy paznokcie...
ed. Zapomniałam o najważniejszym:) Podczas stosowania tego suplementy włosy rosną błyskawicznie. Jakiś czas temu używałam odżywki, której szybki porost włosów właśnie jej przypisywałam, jednak odżywki nie używam już jakiś czas, tylko suplement zażywałam, stąd też znalazł się "winowajca" :)
Pozdrawiam. Lusia.
Unikatowe połączenie wyciągu ze skrzypu polnego oraz bambusa, które są najbogatszymi naturalnymi źródłami krzemu. ProLady sprawia, że włosy są mocne, skóra promienieje blaskiem, a paznokcie przestają się łamać. Skład preparatu uzupełnia cynk, biotyna i tiamina, które opóźniają procesy starzenia skóry oraz dodatkowo wzmacniają włosy i paznokcie.
ProLady to 45 tabletek, które zażywamy po 1 dziennie. Tabletki nie są niczym powlekane, ale nie sprawiają problemu przy połykaniu. Mają zielony kolor i owalny kształt. Schowane są w listkach, więc to takie typowe rozwiązanie.
Tabletki już wszystkie wykorzystałam, więc śmiało mogę napisać, jak sprawdzają się w moim przypadku. Otóż...nie sprawdzają się wcale:( Bardzo żałuję, ale moje włosy nawet w minimalnym stopniu nie przestały mniej wypadać. Skóra - cóż, tutaj też nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu. Problemy z niedoskonałościami jak miałam tak mam, ani nie jest bardziej promienna, ani nic podobnego - po prostu ta sama ja. I na koniec paznokcie. Miałam mega problemy z rozdwajającymi się, ale tutaj wspomogłam się odżywką do paznokci, która okazała się cudowna. Jednak aby nie było, że preparat jest całkowicie nieskuteczny, przypiszę mu także udział w tym. Oprócz tego, że paznokcie nie rozdwajają się, to są mocniejsze, grubsze i twardsze.
Nie twierdzę, że suplement ten jest zły, bo czytałam opinie, gdzie okazał się skuteczny. Mój organizm jest raczej odporny na tego typu preparaty ratujące włosy, skórę czy paznokcie...
ed. Zapomniałam o najważniejszym:) Podczas stosowania tego suplementy włosy rosną błyskawicznie. Jakiś czas temu używałam odżywki, której szybki porost włosów właśnie jej przypisywałam, jednak odżywki nie używam już jakiś czas, tylko suplement zażywałam, stąd też znalazł się "winowajca" :)
Pozdrawiam. Lusia.
No szkoda, że Ci nie pomógł bo u mnie sprawdził się :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że chociaż u ciebie się sprawdził:)
Usuńczytałam kiedyś że tego typu preparaty dają jakiekolwiek widoczne efekty dopiero po 3 miesiącach regularnego używania, jak substancje w nich zawarte zgromadzą sie w organizmie w odpowiedniej ilości :) ile w tym prawdy - nie wiem bo zazwyczaj jak nie widze szybkich efektów to się zniechęcam i nie kończę kuracji ;)
OdpowiedzUsuńmam w zanadrzu inne preparaty, więc może przedłużę kurację nimi:)
UsuńA ja nie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńHej, niedawno powstał nowy projekt - Wschodzące Gwiazdy.
OdpowiedzUsuńProjekt ten głównie ma na celu stworzenie "bazy" blogerów i ich blogów, poprzez udzielanie dla nas wywiadu.
Jeśli jesteś zainteresowana to zapraszamy :)
wschodzace.blogspot.com
dzięki za zaproszenie:)
UsuńO tak mam to samo, takie suplementy na mnie również nie działają ;/
OdpowiedzUsuńciekawe czemu tak jest...
Usuńnie stosowałam ale bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/
Ja wolę chyba naturalne sposoby niż takie tabletki, co do włosów tych domowych sposobów nie stosuję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
http://striking-rose.blogspot.com/
wydaje mi się, że czasami naturalne sposoby to za mało...
Usuńja mam słabe przez tarczycę;)
OdpowiedzUsuńczasami zastanawiam się nie powinnam sobie zrobić kompleksowych badań, w tym na tarczycę...
UsuńSzkoda, że u Ciebie się nie spisał.
OdpowiedzUsuńano szkoda:(
UsuńJakoś nie wierzę w tego typu suplementy :) i nie mam głowy do picia takich tabletek codziennie ;)
OdpowiedzUsuńja akurat pilnuję się, żeby łykać je regularnie:)
Usuńna moje włosy i pazurki tez by pewno nie zadziałał :)
OdpowiedzUsuńto widzę, że jest nas dwie:)
Usuńfajnie że zadziałały choć na paznokcie... ja jakoś nie ufam tego typu suplementom...
OdpowiedzUsuńna pewno wspomogły, choć myślę, że główna zasługa nalezy sie odżywce
UsuńWedług mnie większość suplementów jest przereklamowana ;P
OdpowiedzUsuńTestowalam ten suplement i u mnie bardzo dobrze się sprawdził... wydaje mi się że niektórzy maja lepszą "wchlanialność" tych mikroelementów a inni gorsza.
OdpowiedzUsuń