czwartek, 30 maja 2013

Bez szału cz. II


W sumie dwa razy odwiedziłam Rossmanna podczas 40% obniżki, i jak zwykle nie zaszalałam. Nie płaczę z tego powodu, i chociaż od przybytku głowa nie boli, kompletnie nie miałam ochoty na zakup rzeczy, które nie będą mi potrzebne w ciągu następnych kilku miesięcy. Jak zobaczycie, są to same niezbędne rzeczy - o ile można tak je nazwać:)



W międzyczasie przyszła paczuszka od BingoSpa, to już moja druga edycja, pewnie ostatnia...

 


Na zdjęciu widzicie jedwab do dłoni, który nie był na liście z wyborem kosmetyków. Wybrałam sobie brzoskwiniowy balsam do dłoni, ale z racji braków na magazynie przesłano mi w zamian ten jedwab, liścik z przeprosinami oraz dwie próbki kremu na szyje i dekolt. Z zamiany jestem bardzo zadowolona, bo jedwab ten mnie zauroczył...

środa, 29 maja 2013

Do cieni gotowi start!


Szczęśliwie dobrnęłam do końca prezentacji cieni. Dzisiaj przyszła pora na ich podsumowanie. Przedstawię Wam kilka słów co o nich sądzę i mam nadzieję wyłonić faworyta. Zacznę od tych, które najmniej mi się podobają.


       8. Astor - indian evenings

Paletka ma przepiękne kolory, w których miałam nadzieję czuć się bardzo dobrze. Są dość miękkie i sporo nakłada się na pędzelek. Cienie osypują się, pylą. Spośród pięciu kolorów, kiedy wykorzystamy wszystkie podczas jednego makijażu mamy góra trzy kolory, ponieważ reszta zlewa się ze sobą. Najciemniejszy kolor podczas noszenia znika. Cienie okazują się być strasznie świecące, więc kompletnie nie nadają się na dzień. Nie neguję kolorystyki, bo podoba mi się, aczkolwiek słyszałam opinię, że wyglądam w nich sino. Gdyby nie ogromny połysk, z pewnością cienie bardziej przypadłyby mi do gustu, i aby uniknąć uciekania koloru z powieki zmieniałabym kombinacje kolorystyczne.





7. Wibo nr 53

Cienie te wywołują we mnie mieszane uczucia. Paletka moja ma ciekawe kolory, można je fajnie połączyć, są nieźle napigmentowane, ich trwałość nadzwyczaj dobra, bez bazy (nie posiadam bazy więc nie używam) cały dzionek mam kolor na powiece bez większych niespodzianek, jednak nie podoba mi się ich konsystencja. Cienie są bardzo miękkie i jakby mokre, pylą, gdy za mało strzepnę nadmiar cieni z pędzelka nieraz mam je w oku, co powoduje bardzo nieprzyjemne uczucie. Konsystencja ta kojarzy mi się trochę z zasypką dla dzieci. Kolory ładnie się nakładają, ale przy najjaśniejszym muszę się bardziej namachać pędzelkiem, by był widoczny efekt.






 6. Maybelline -  nude beige

Wiele obiecywałam sobie po tych cieniach, kiedy je pierwszy raz zobaczyłam. Piękne, satynowe odcienie beżu podbiły moje serce. Jednak kiedy zaczęłam ich używać, cały czar prysnął. Cienie są bardzo twarde, ich nałożenie pędzelkiem graniczy z cudem. Najbardziej podatny jest najjaśniejszy kolor. Cienie nie osypują się, bo jak...nie odkładają się w załamaniach powieki. Kiedy chcę wykonać makijaż z wykorzystaniem wszystkich czterech kolorów, okazuje się, że widoczne są tylko trzy - najjaśniejszy, najciemniejszy i któryś z pośrednich. Nakładanie cieni najlepiej wychodzi załączoną pacynką, którą niestety muszę cienie skrobać. Kiedy wyskrobię sobie cały makijaż mogę się zachwycać, bo efekt jest rewelacyjny. Cienie są całkiem trwałe, wytrzymują większość dnia.



 5. Miss sporty - acid smoky

Bardzo ciekawe połączenie kolorystyczne. Paletka jest mała, zgrabna i posiada fatalny pędzelek, który jest tak malutki, że nie można go utrzymać w palcach. Najjaśniejszy kolor, srebrny jest bardzo kiepski, wygląda jak miał brokatowy, którego nie można nałożyć ani na pędzelek ani na pacynkę, a tym bardziej na powiekę. Kolejne kolorki bardzo ładnie współpracują zarówno z pędzelkiem jak i pacynką, są ładnie napigmenowane, świetnie się rozprowadzają na powiece i plus za to, że pomimo delikatnych drobinek na oku wychodzą matowe.
Niestety kolor limonkowy gubi się podczas noszenia i muszę go poprawiać. Inne kolory trzymają się bez zarzutów. Podczas aplikacji nie osypują się (poza tym srebrnym), nie kruszą się, nie osadzają w załamaniach powieki.



4. Rimmel - bold behaviour 

Cienie kolorystycznie podobne do Wibo nr. 53, jednak lepszej jakości. Lekko połyskują, ale na powiekach wyglądają prawie matowo, co mnie bardzo cieszy. Kolory nie są jakoś mocno napigmentowane, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ wyglądają naturalniej i delikatniej. Bardzo ładnie rozprowadzają się na powiece, nie osypują się zbytnio, nie osadzają w załamaniu powieki. Najgorzej oceniam trwałość turkusowego koloru, który z biegiem czasu po prostu znika nam z powieki.









3. Essence - over the taupe.

Wybierając tą paletkę liczyłam na delikatne kolorki, bo w sumie tak prezentuje się paletka. Okazało się, że cienie są bardzo mocno napigmentowane, co w połączeniu z moim brakiem talentu oraz próbą użycia ciemnych kolorów z paletki kończy się niepowodzeniem. Nie jest to oczywiście wina cieni, tylko moja nieumiejętność, jednak oceniam je pod swoim kątem. Kolor w przedstawionym makijażu wybrałam prawie najjaśniejszy, z delikatnym ciemniejszym wykończeniem, co dało nieco smutny efekt, bardzo jesienny, nostalgiczny, ale jednocześnie sprawiło, że dobrze czułam się w takich barwach. Cienie nie osypują się, nie pylą, nie kruszą się. Ładnie współpracują z pędzelkiem. Dają możliwość wykonania delikatnego dziennego bądź wieczorowego, mocnego makijażu.
Są bardzo trwałe, na moich powiekach wytrzymują cały dzień bez konieczności poprawiania.




2. Bourjois - rose vintage

Piękne kolory w paletce rose vintage. Wszystkie trzy kolory bardzo ładnie widać na powiece. Cienie są nieco twarde i zbite i aby nałożyć je na pędzelek należy nim lekko skrobnąć. Cienie aplikuje się z wielką przyjemnością i łatwością, lekko osypują się, nie zbierają w załamaniu powieki. Są bardzo trwałe, cały dzień ładnie wytrzymują, kolory nie tracą na intensywności.










1. L'OREAL - nude lingerie

Myślę, że cienie te zasługują na pierwsze miejsce, ale te z Boujois były bardzo blisko, by zająć podium. L'oreal oferuje nam 4 naturalne, dobrze napigmentowane kolorki w odcieniach beżu. I chociaż tak jak w przypadku cieni Maybelline dwa pośrednie kolory nie różnią się między sobą gdy mamy je obok siebie na powiece, to łatwość nakładania tych cieni wynagradza to. Cienie są dość miękkie, nieco mogą się osypywać. Nie zbierają się w załamaniu powieki, są bardzo trwałe. Patrząc na paletkę można zauważyć, że cienie są dość świecące, jednak na oku efekt ten jest minimalny i daje bardzo naturalny efekt. Kolory podczas noszenia nie znikają, są niemalże identyczne jak zaraz po nałożeniu, a przypomnę, że nie używam bazy. Może nieco sugeruję się także kolorystyką, ponieważ jest ona wspaniała na dzienny makijaż, czy to do pracy, na spacer, zakupy albo na randkę.





Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

Rimmel - Bold Behaviour 014


Witajcie:)
Przedstawiam Wam ostatnią paletkę, a jest nią Rimmel, kolor 014 Bold Behaviour. Zorientowałam się w domu, że z Wibo są bardzo podobne. Ale różnica jest, głównie w użytkowaniu...





Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

wtorek, 28 maja 2013

Maybelline - nude beige


Prawie na samym końcu prezentuję Wam paletkę Maybelline, kolor nude beige, która wzbudzała we mnie bardzo wiele pozytywnych emocji. Swoim wyglądem kusiła, i to bardzo, wyobrażałam sobie jak pięknie będzie wyglądać na moich powiekach pomijając mój brak talentu:)








Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

ACID SMOKY 408 - miss sporty


Paletka, która wzbudzała we mnie duże kontrowersje ze względu na swoją kolorystykę, miss sporty kolor acid smoky 408, suma sumarum podoba mi się. Czy Wam też?








Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

poniedziałek, 27 maja 2013

Wibo nr. 53 - poczwórna paletka z jedwabiem i wit. E


Kolejna dawka makijażowych popisów:) Tym razem w roli głównej Wibo, poczwórna paletka z jedwabiem i wit. E, nr. 53. Mam nadzieję, że spodoba Wam się:)








Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

Nude Lingerie E2 - L'OREAL


Witajcie:)
Dzisiaj przedstawię Wam kolejny makijaż, tym razem wykonany paletką L'OREAL kolor E2 Nude Lingerie. Makijaż wykonany ta paletka jest delikatny, dzienny, zdecydowanie w moim stylu. Zapraszam:)









Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

sobota, 25 maja 2013

Podkład Hean Studio Lift


Podkład ten otrzymałam do testowania od firmy Hean podczas akcji na fb. Podkłady Hean są mi bardzo dobrze znane, wiele lat temu, kiedy byłam jeszcze nastolatką (+) głównie je kupowałam. Teraz jestem starsza, więc przyszła pora na coś ANTI - AGE:)


piątek, 24 maja 2013

essence quatro - over the taupe


Witam:)
Dzisiaj pokażę Wam paletkę Essence Quatro, kolor nr. 07 over the taupe. Przyznam, że wybierając kolor myślałam, że będzie bardziej hmm....nie wiem, "jaśniejszy". W sumie użyłam jasnych odcieni w paletce, które moim zdaniem i tak wyglądają dość smutno. Cienie są bardzo mocno napigmentowane i ciemno malują.






Znajdzie się chwila, kiedy będę chciała ich użyć, ale z pewnością jaśniejsze kolory chętniej będę używać.

Podoba Wam się? Co sądzicie o tych kolorach?



Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

czwartek, 23 maja 2013

40% (nie) szaleństwo


Witajcie:)
Jak Wam wiadomo, od dzisiaj w Rossmannie jest obniżka 40% na całą kolorówkę oraz pielęgnację twarzy. Do tematu podeszłam bardzo racjonalnie, bez szału. Wcześniej zrobiłam rekonesans, więc wiedziałam, co kupię. Padło na kilka rzeczy: lakier, pomadka, tonik do twarzy i maseczka dla mamy. Wybór kolorów był ogromny, mnie interesowały nowe Lovely. Jednak większość pięknych kolorków były perłowe bądź połyskujące, więc mój wybór został bardzo ograniczony. Oczywiście nie wiem, czy nie dokupię jakiegoś kolorku, ale póki co jestem zauroczona tym jednym:) Tonik powędruje do rodziców, bo jak jadę do nich nocować to nie lubię zabierać z domu całego arsenału, a pomadka...same zobaczycie:)





Tonik i maseczkę pominęłam, bo to mniej fascynujące:) Za zakupy po zniżce zapłaciłam:

1. Ziaja tonik nagietkowy - 3,29zł.
2. Maseczka Perfecta 55+ - 1,09zł.
3. Pomadka Wibo Eliksir - 5,19zł.
4. Lovely Classic lakier - 3,39zł

Nie wykluczam, że coś dokupię, ale póki co, cieszę się z tego co mam:)

A jak u Was wyglądały zakupy, a może jeszcze nie wybrałyście się?

środa, 22 maja 2013

Bourjois - Rose Vintage + wygrana


Dzisiaj jestem dumna ze swojej ametystowej kreski. Do tego makijaż w kolorach, które bardzo, ale to bardzo lubię. Kiedyś miałam podobne i szybko je wykończyłam. Dlatego cieszę się, że mam okazję ponownie się takimi malować. Mowa o paletce Bourjois Smoky Eyes - 05 Rose Vintage.

wtorek, 21 maja 2013

Astor - Indian Evenings


Makijaż niestety nie jest moją mocną stroną, ale staram się jak mogę. Oglądając tutoriale wszystko wygląda na proste, w rzeczywistości okazuje się znacznie trudniejsze. Niemniej jednak zapraszam na makijaż oka, a w roli głównej paletka Eye Artist nr. 330 Indian Evening od Astor.

poniedziałek, 20 maja 2013

Maska - peeling hydroenzymatyczny


I tym oto sposobem dobrnęłam do końca Tołpowych opowieści:)
Na sam koniec zostawiłam Wam krótką opowiastkę o masce - peelingu hydroenzymatycznym z serii Hydrativ.

niedziela, 19 maja 2013

dermo intima


Dziękuję Wam bardzo, że jesteście ze mną i czytacie moje Tołpowe posty. Bałam się, że zainteresowanie będzie niewielkie, a tu takie zaskoczenie:) To już przedostatni post z tej serii, więc mam nadzieję, że i jego przeczytacie z chęcią.
Notka dotyczyć będzie regenerującego płynu do higieny intymnej.

sobota, 18 maja 2013

Obecnie używam...


Witajcie:)
Moje posty tołpowe dobiegają końca, oprócz tej notki pojawią się jeszcze dwie krótkie. Mam nadzieję, że nie zanudzam was za bardzo, biorąc pod uwagę fakt, że na blogach sporo ostatnimi czasy Tołpy. Zapraszam do lektury o kosmetykach, których aktualnie używam.

1. Serum przywracające młodość skóry Provivo 35+.

piątek, 17 maja 2013

MEN - ska pielęgnacja


Aby wszyscy byli zadowoleni, trafiło się i coś mojemu facecikowi. Nie będę przytaczać jego pierwszych słów, gdy zapytałam się, czy chce testować Tołpę. Wiedziałam, że po cichu myśli zupełnie co innego i będzie się pacykował z przyjemnością.


czwartek, 16 maja 2013

Odmładzające serum liftingujące


Kiedy otrzymałam odmładzające serum liftingujące od Tołpy byłam trochę zdziwiona. Nastawiłam się praktycznie na większość cellulitowych kosmetyków do ciała, a tu takie zaskoczenie.
Mam dopiero 31 lat i nie borykam się jeszcze z problemami starzejącej się skóry jak wiotkość skóry, brak jędrności i gęstości. No, ale co szkodzi spróbować? Może używając tego serum dowiem się, że tak naprawdę mam już problem ze starzejącą się skórą...


środa, 15 maja 2013

Moja pielęgnacja stóp


Znaleźć dobry krem do stóp to nie lada wyczyn. Wybór ogromny, ale ze skutecznością już jest gorzej. Na szczęście udało mi się znaleźć swój ideał

1. Regenerujący krem - maska do stóp.



wtorek, 14 maja 2013

Życiowy błąd i próba naprawienia go


Chyba każdy z nas ma na sumieniu błędy kosmetyczne. Ja jeden taki i chyba największy popełniłam 5 lat temu farbując włosy na czarno. Zrobiłam to pod wpływem pewnej osoby i wówczas wydawało mi się, że już na zawsze i wszędzie...będę kochać ten swój czarny kolor. Dużo się zmieniło, zarówno ja jak i moja sytuacja, a kolor czarny nie. O ile z jasnymi włosami mamy pole do popisu, tak z czarnymi już niestety nie. 5 lat w jednym kolorze to dużo, i pomimo iż bardzo dobrze czuję się w tym kolorze chciałabym się go pozbyć. Niestety nie jest to takie proste, lecz zbieram siły na dekoloryzację metodą domową. Przez kilka miesięcy postanowiłam nie farbować włosów (ok.3 mce). Przyrost moim zdaniem imponujący, naturalny blond cieszy jak nigdy i nie przeszkadza, jednak za duży kontrast między naturalnym blondem a sztucznym czarnym. Postanowiłam użyć szampony koloryzującego w kolorze ciemny brąz od Marion nr. 21, coby włosów zbytnio nie obciążać i nieco przyciemnić.
 
 

poniedziałek, 13 maja 2013

Pielęgnacja antycellulitowa


Witajcie. 
Dzisiaj kolejna odsłona kosmetyków do pielęgnacji Tołpy. Będzie mowa o małej walce z cellulitem oraz o tym, czy walkę wygrałam czy nie.

1.   Peeling antycellulitowy 3w1.