Ten tydzień na moim blogu będzie tygodniem Tołpy. Może pojawi się coś innego, ale nie obiecuję. Mam nadzieję, że dzielnie to zniesiecie:)
Moja cera to same sprzeczności. Nie dość, że mieszana, skłonna do wyprysków, to w dodatku naczynkowa. I nie tylko cerę mam naczynkową, ale i ciało, głównie nogi. Tu kłaniają się geny mojej mamy:/ Nigdy nie wierzyłam w działanie kremów przeznaczonych do cery naczynkowej, i pewnie nadal tkwiłabym w tym przekonaniu, gdyby nie spotkanie z kosmetykami Tołpy z serii Rosacal. I choć naczynek nie mam dużo, to jednak są. A skoro są teraz, kiedy mam 31 lat, to co będzie jak będę miała 50lat? Lepiej zapobiegać...
Moja cera to same sprzeczności. Nie dość, że mieszana, skłonna do wyprysków, to w dodatku naczynkowa. I nie tylko cerę mam naczynkową, ale i ciało, głównie nogi. Tu kłaniają się geny mojej mamy:/ Nigdy nie wierzyłam w działanie kremów przeznaczonych do cery naczynkowej, i pewnie nadal tkwiłabym w tym przekonaniu, gdyby nie spotkanie z kosmetykami Tołpy z serii Rosacal. I choć naczynek nie mam dużo, to jednak są. A skoro są teraz, kiedy mam 31 lat, to co będzie jak będę miała 50lat? Lepiej zapobiegać...
1. Przeciwzmarszczkowy krem wzmacniający na dzień Rosacal.
Wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne oraz zmniejsza ich wrażliwość
na czynniki zewnętrzne. Wycisza rumień, delikatnie maskuje
zaczerwienienia dzięki zawartości naturalnego zielonego pigmentu. Spłyca
drobne zmarszczki, uelastycznia i ujędrnia skórę. Nawilża i odżywia.
Wspomaga regenerację mikrouszkodzeń i łagodzi podrażnienia. Delikatnie
chłodzi przywracając uczucie komfortu.
Składniki: torf tołpa.®, uszczelniający kompleks arniki, kasztanowca, oczaru,
bluszczu, dziurawca i winorośli, wzmacniający ekstrakt z perełkowca
japońskiego, uelastyczniający ekstrakt z białego hibiskusa,
przeciwzmarszczkowy ekstrakt z drzewa arganowego, łagodzący kompleks
wody morskiej i ekstraktu z nasion dyni.
Zamknięty jest w aluminiowej tubie. Aby zacząć używać kosmetyku należy dziubkiem w nakrętce przekuć błonkę. Jest to bardzo higieniczne i bardzo mi się to podoba. Zapach jest mocny, intensywny, ale nie męczący. Kolor zielonkawy, który ma na celu zamaskować zaczerwienienia. Konsystencja bardzo gęsta i ciężka.
Dla mojej cery okazała się zbyt ciężka, ponieważ nie wchłania się i pozostawia moją skórę świecącą. Ciężko współgra także z podkładem. Na szczęście nie spowodowało to zapychania, a w wyniku wyprysków, jednak stan taki powoduje duży dyskomfort. Krem pomimo tego mankamentu okazał się bardzo skuteczny. W połączeniu z kremem na noc idealnie podziałał na naczynka, zmniejszając je do minimum, a w niektórych przypadkach zniknęły całkowicie. Oprócz tego świetnie nawilża oraz łagodzi podrażnienia. Cena ok. 43zł.
2. Regenerujący krem wzmacniający na noc Rosacal.
Wzmacnia naczynka krwionośne i regeneruje skórę w czasie snu. Wycisza
rumień. Zmniejsza widoczność zaczerwienień i wyrównuje koloryt skóry.
Wspomaga regenerację mikrouszkodzeń i łagodzi podrażnienia. Wygładza,
przywraca komfort i wypoczęty wygląd.
Składniki: torf tołpa.®, uszczelniający kompleks arniki, kasztanowca, oczaru,
bluszczu, dziurawca i winorośli, wzmacniający ekstrakt z perełkowca
japońskiego uelastyczniający ekstrakt z białego hibiskusa,
przeciwzmarszczkowy ekstrakt z drzewa arganowego, łagodzący kompleks
wody morskiej i ekstraktu z nasion dyni, ekstrakt z soi, masło shea.
Krem ten jak i jego poprzednik zamknięty jest w tubie aluminiowej. Zapach taki sam, kolor żółtawy, konsystencja lekka, dość rzadka. Idealnie się wchłania i rozsmarowuje. Jest przeciwieństwem przeciwzmarszczkowego kremu z tej samej serii. Nie powoduje świecenia się twarzy, nie zapycha, nie wyskakują niespodzianki. W działaniu sprawdził się rewelacyjnie. Nawilża, koi, niweluje naczynka. Cena ok. 41zł.
4. Maska - opatrunek wzmacniająco - łagodząca na twarz i szyję.
Tworzy na skórze opatrunek, który łagodzi zaczerwienienia i
podrażnienia. Wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne oraz redukuje
ich nadreaktywność na czynniki zewnętrzne. Rozjaśnia występujący rumień i
wycisza skórę. Nawilża, wygładza i przywraca komfort.
Składniki: torf tołpa.®, ekstrakt z białego hibiskusa, ekstrakt z perełkowca
japońskiego, kompleks wody morskiej i ekstraktu z nasion dyni, wosk
pszczeli, biała glinka, olej jojoba, olej macadamia, masło shea, olej z
oliwek, hialuronian sodu, olej migdałowy, fucogel.
Maseczka to dwie saszetki 2x6 ml, przeznaczone na 2 zabiegi. Konsystencja jest gęsta, kremowa. Kolor żółty, zapach intensywny, bardzo go lubię, linia zapachowa jak inne kosmetyki z serii Rosacal. Zaraz po nałożeniu maseczki czułam jakby minimalne pieczenie w niektórych miejscach, jednak nie było to nie przyjemne ani nie sygnalizowało, że dzieje się coś niedobrego. Po ok. 15 minutach zmyłam ją ciepłą wodą, co nie było łatwe. Kosmetyk w połączeniu z wodą maział się po twarzy, a kiedy już go zmyłam czułam tłustą warstwę na skórze. Po osuszeniu na szczęście uczucie to zniknęło, a twarz stała się miękka, gładka, miała wyrównany koloryt oraz poznikały zaczerwieniania. Po kilku godzinach od nałożenia maseczki moja twarz nie przetłuszcza się szybciej oraz nie świeciła się. Cena ok. 8zł.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt. Fakt otrzymania kosmetyku za darmo nie wypłynął na moją ocenę.
Mam ochotę na tę serię.
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńZ tych kosmetyków znam tylko maskę, sprawdziła się genialnie u mnie i rozbudziła chęć na kremiki :D
OdpowiedzUsuńDlatego dobrałam sobie jeszcze lekki krem na dzień, żel micelarny do mycia twarzy i oczu oraz serum do twarzy.
UsuńJak się okazuje - ja też mam cerę i mieszaną, i naczynkową :( Na moich nogach jest mnóstwo tzw. "pajączków", na buzi też parę się pojawiło... Może te kremy by coś mi pomogły? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak:) Ten krem na dzień, z racji że jest za ciężki na twarz przeznaczyłam go na punktowe smarowanie właśnie pajączków na nogach, ale efektu jeszcze nie widzę, bo za krótko:)
UsuńIntryguje mnie ta seria Rosacal :) Przydatna recenzja, najbardziej kusi mnie regenerujący krem na noc
OdpowiedzUsuńmiałam trochę inne produkty z tej serii ale już wiem że chcę więcej :) na bank będzie to maseczka opatrunek i krem na noc :)
OdpowiedzUsuńTeż będę mieć te, co ty miałaś, uważam, że są warte wypróbowania:)
UsuńZnam maseczkę i krem na noc, są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńDużo Tołpy jest na blogu ;)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło;)
Usuńnie znam kosmetykow z tolpy
OdpowiedzUsuńale mam ochote na serum nawilzajace
u mnie dzis o bubelku z Isany
milego dnia
x x x
Jak będziesz miała okazję to polecam wypróbować jakiś kremik do twarzy.
Usuńświetnie, ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńzapraszam : http://patrysiek16.blogspot.com/
cena troszkę odstrasza;)
OdpowiedzUsuńU mnie też Tołpa w tym tygodniu będzie królować :D Ciekawe kosmetyki z tej serii :)
OdpowiedzUsuńJestem jeszcze za młoda na kremy przeciwzmarszczkowe
OdpowiedzUsuń