wtorek, 20 listopada 2012

Kosmetyki do skóry atopowej i wrażliwej Atoperal


Moje dziecko od dłuższego czasu borykało się z suchą skórą głowy, a sposobu na to nie mogłam znaleźć. Wyglądało to jak łupież, chociaż nim nie było. Smarowałam oliwką, ale efekt był doraźny, więc problem wciąż powracał.
Poszłam więc do pediatry, która dała nam próbkę szamponu Atoperal, który sprawdził się świetnie!
Skoro próbka sprawdziła się tak rewelacyjnie, więc przyszedł czas na pełnowartościowy produkt, a żeby zyskało na tym całe działko, dodatkowo także krem i pianka do mycia.




Szampon:


Szampon Atoperal (jest również Atoperal Baby) zamknięty jest w 125ml tubie zamykanej na tzw. "klik". Jest to bardzo wygodne w użyciu, zwłaszcza, gdy mamy tak bardzo ruchliwe dziecko jak moje:) Jednak tym szamponem nie tylko dzieci mogą myć głowę, ale także dorośli (ja jednak nie mam potrzeby, aby z niego korzystać).

Szampon jest przezroczysty, jednak lekko zabarwiony na bardzo słabiutką herbatę.
Niewielka jego ilość wystarczy, aby umyć główkę szkraba, bowiem pieni się doskonale.
Należy go pozostawić na 1-2 minut i spłukać. Ma delikatny, przyjemny zapach.

Uwierzcie mi, już po pierwszym umyciu suchość skóry głowy praktycznie zniknęła, a kolejne mycie pozbawiło nas tego problemu.






Pianka do mycia:

Pianka do mycia przeznaczona jest typowo dla dzieci. Nigdy wcześniej nie korzystałam z tego typu rozwiązania, wolałam nalać płyn do mycia na gąbkę i umyć dziecko.
Okazało się, że nie tako diabeł straszny, jak go malują i taka pianka to świetne rozwiązanie!


Pianka zamknięta jest w dużym, bo aż w 250ml. wygodnym opakowaniu z pompką, z której po naciśnięciu (nawet gdy ręka mokra, nie ześlizguje się z pompki) wydostaje się porcja pianki. Jedna porcja to jednak za mało, do umycia swojego dziecka używam ok. 3 porcji.


Znalazłam również inne zastosowanie tej pianki - myję nią czasami włoski dziecka, gdy widzę, że niecierpliwi się lub ma muchy w nosie.

Piankę należy pozostawić na skórze dziecka przez ok. 1-2 minuty, co czasem jest trudne, bo zaraz dziecko zanurza się w wodzie, albo się nią polewa.
Bardzo łatwo ją spłukać, nie pływa później po powierzchni wody, tylko rozpuszcza się.
Skóra jest wygładzona, nawilżona, wszelkie podrażnienia , zaczerwienienia oraz suche miejsca znikają.





Krem: 


Kremowanie ciałka jest ostatnią czynnością, jaką wykonuje po umyciu i wysuszeniu ciałka dziecka (oczywiście oprócz ubierania, smarowania pupy i zakładania pieluchy oraz wycierania uszu:)).
W przypadku tego kremu stosuję go też po porannym myciu buzi.

Opakowanie kremu nie jest duże, ma tylko 50ml, więc smarowanie nim całego ciała sprawi, że szybko on nam się skończy. Jednak w naszym przypadku po zastosowaniu tak fantastycznej pianki, skóra dziecka nie wymaga stosowania dodatkowych kremów, chyba że będzie to delikatny balsam bądź emulsja.

Krem ten za to ma świetne zastosowanie przy buzi dziecka, kiedy szczególnie po kąpieli, a także w okresie jesienno - zimowym i zimowo - wiosennym bywa bardziej przesuszona oraz wrażliwsza.
Krem ma barwę białą, jest gęsty, ale nie ciężki i świetnie rozprowadza się po twarzy. Wchłania się bardzo szybko, pozostawiając przyjemny, ochronny film. Kiedy dotykam buzię synka, widzę ogromną różnicę. Skóra jest miękka, gładka, suchość znika natychmiast.
Czynność tą należy powtarzać 2-3 krotnie w ciągu dnia.





MOJA OCENA 5/5 (wszystkie w/w kosmetyki)

3 komentarze:

  1. Jestem zakochana w piankach do mycia dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny produkt chyba kupię je mojemu chrześniakowi;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam:) Bardzo fajne produkty. Żałuje, że wcześniej ich nie znałam, jak młody się urodził.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
Chamskie i obraźliwe będą usuwane.
Mój blog to moje miejsce w sieci i proszę nie spamować. Każdy podobny komentarz również usunę.
Proszę także o nie pisanie "obserwujemy?", ponieważ nie bawię się we wzajemną obserwację na takiej zasadzie. Z reguły zawsze odwzajemniam się, jeśli link do Twojego bloga jest aktywny.