Jestem takim dziwnym człowiekiem, że jak coś zobaczę i w jakikolwiek sposób to coś zwróci na mnie uwagę, a dodatkowo poczytam sobie o tym czymś, to prześladuje mnie myśl posiadania tego czegoś.
Wydaje mi się koniecznością nabycia tego czegoś i w mojej głowie owa rzecz spełnia swoje zadanie - najlepiej jak umie.
Później są albo rozczarowanie albo zachwyt.
Taką rzeczą była oliwkowa odżywka Ziaji.
Miałam w planie kupić cały zestaw, szampon, odżywka i maska, ale padło tylko na odżywkę.
Buteleczka, jak widać na zdjęciu bije po oczach prostotą. Żadnych udziwnień, cudów, po prostu plastikowa, 200ml. butelczyna z podstawowymi informacjami i skromną oliwką.
Zamknięcie na klik, ale w tej odżywce cholerstwo to tak mocno siedzi, że nie można otworzyć, dlatego widać też lekkie niedomknięcie (pstryczek nadal mocno trzyma, ale łatwiej można otworzyć).
Odżywka ta ma cudowny zapach. Zawsze porównuję zapachy z jakimiś perfumami, więc i tutaj nie zrobię wyjątku. Zapach przypomina mi trochę Pumę Flowing.
Konsystencja jest bardzo gęsta, niestety otworek w butelce jest dość mały, więc odżywka długo wychodzi.
Kolor odżywki jest biały, jednak gdy mam ją na dłoni mam wrażenie, jakby była lekko pistacjowa. Niestety nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciu.
Odżywka ma za zadanie zregenerować nam włosy. I chociaż moje włosy nie są w opłakanym stanie, to liczyłam, że może uda jej się wpłynąć na ich łamliwość - daremnie.
Za to jak pisze producent redukuje elektryzowanie, gorzej z rozczesywaniem, ale nie było źle.
Ziajowa odżywka jest kolejną, którą producent zaleca trzymać na włosach 3-5 minut. Dla mnie czasami to długo. Poza tym myślę sobie, że skoro zwykłą odżywkę każą nam trzymać prawie 5 minut, to może jest na tyle słaba, że potrzebuje aż tyle czasu na działanie...prawie jak maska.
No ale do rzeczy. Łatwo się ją spłukuje, i tutaj plus. Niektóre odżywki za nic nie chcą dać się spłukać i ciągle widać pianę z włosów.
Daje całkiem niezły poślizg na włosach, ale mogło być lepiej.
Włosy są miękkie, błyszczące, wyglądają zdrowo. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo, ale nie uznaję to za wadę - po prostu stwierdzam fakt.
Znając tą odżywkę nie wiem, czy zdecydowałabym się na szampon i maskę, bo szczególnie mnie nie powaliła. Jest przyjemna w używaniu, a za taką cenę (niecałe 5zł) grzech nie wypróbować. Może na czyjeś włosy zadziała lepiej.
Dodam, że zakupiłam szampon i odżywkę Masło Kakaowe Ziaji, i już po jednym razie widzę różnicę między tymi kosmetykami i zdecydowanie wybieram masło kakaowe:)
MOJA OCENA 3,5/5
Nie przepadam za kosmetykami tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ogólnie lubię produktu Ziaii :)
OdpowiedzUsuńJa się raz zraziłam na szamponie Ziajki i nie ma mowy o zakupieniu zadnj odżywki :0
OdpowiedzUsuńJa właśnie poszukuję wersji kakaowej ale nie mogę nigdzie spotkać ;/
OdpowiedzUsuńJa się zawiodlam na masce Ziaji do włosów farbowanych i od tamtej pory raczej unikam.
OdpowiedzUsuńZ ziaji chwalę produkty dla mam :)
OdpowiedzUsuńZ serii oliwkowej znam tylko krem oliwkowy, który stosuje moja mama ;)
Nie znam, moja mama uwielbia krem oliwkowy z tej serii do twarzy:)
OdpowiedzUsuńnie miałam wcześniej tej odżywki ale nie powiem już kilka razy mnie kusiła;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJa akurat nie posiadam tego produktu ale są rzeczy które sobie chwalę z Ziaji a są takie których już nigdy nie kupię. Rzecz gustu i naszych potrzeb! Polecam za to z Ziaji krem do rąk z kozim mlekiem! Dla mnie bomba! Pozdrawiam i zapraszam na moją nową recenzję !! :)
Coś dla mojej długowłosej córki :)
OdpowiedzUsuńJezu, też tak mam..Znajdę, poczytam a później chodzi za mną i chodzi dopóki nie kupię..
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek stałam się posiadaczką tej odżywki i byłam zadowolona. Cena również przyjemna, więc warto wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam chęć kupić sobie tą odżywkę, ale nic o niej nie słyszałam i trochę się bałam. Może gdy spotkam ją w jakimś sklepie to sobie kupie, ponieważ też mam problem z elektryzowaniem się włosów ;p
OdpowiedzUsuńNie znam, generalnie Ziaja w pielęgnacji włosów u mnie średnio się sprawdza...
OdpowiedzUsuńnie znam tej odżywki, prawdę mówiąc jeszcze z Ziaji do włosów nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńZiaja jest bardzo dobrą firmą, jednak do włosów nic nigdy nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńMasło miałam okazję już próbować i jest moim ulubieńcem tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji miałam wyłącznie kosmetyki do pielęgnacji twarzy, mleczka do ciała i mydełka do mycia ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie masło kakaowe jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńHej może dołączysz do zabawy ?
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznieee.blogspot.com/2013/02/moje-oskary-2013.html
Miałam kiedyś odżywkę b/s z Ziaji ale to nie mój typ,za to odżywki z Joanny podbiły moje serce(a raczej włosy ;) ) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z Ziajowymi odżywkami zaczyna się (kiedyś używałam starą wersję i była tez fajna:) Za to Joaśka jest wyjątkowa:)
Usuńmam teraz z tej serii maske do wlosow,ale czeka na swoja kolej w szafce ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
x
x
x
Mam właśnie krem oliwkowy Ziaja, ale jest dla mnie zbyt tłusty i zbyt ciężki... Do włosów jeszcze nic nie miałam...:)
OdpowiedzUsuńNa mnie ta odżywka dobrze się spisuje. :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji miałam tylko to masło kakaowe :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam Malinową Koleżankę :)
uwielbiam kosmetyki Ziaji, po prostu kocham!:D
OdpowiedzUsuńSą naprawdę świetne:)
UsuńBardzo sobie cenię kosmetyki Ziai. Są niedrogie i cudowne :)
OdpowiedzUsuńZ Ziai stosuję jedynie płyn do higieny intymnej.
OdpowiedzUsuńostatnio z Ziają zaliczam same porażki, także mam dość tej firmy na jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńLubie Ziaję, ale ta odżywka nie bardzo się sprawdza.
OdpowiedzUsuńZiaja to znana firma, lecz Twoja opinia 3,5/5 mówi o tym, że mogliby się bardziej postarać. :)
OdpowiedzUsuńW sumie lubię Ziaję, ale jak widać nie wszystko u nich jest dobre.
OdpowiedzUsuń