Cóż może być przyjemniejszego niż kawa, a w szczególności ze śmietanką? Jestem nałogową kawoszką, w ciągu dnia piję jej...nie wiem nawet ile, ale piję ją jak tylko chce mi się pić:) Na szczęście, nie pijam jej ze śmietanką, bo to byłoby zabójcze dla mej tuszy, więc sięgam zawsze po chude mleko, bądź dla odmiany piję czarną.
W kwestii kosmetyków na szczęście nie musimy dokonywać wyborów, możemy cieszyć się każdym z nich bez obawy, że wpadną nam dodatkowe kalorie, nie mówiąc już o kilogramach. Ba, są nawet takie, którymi możemy się bezkarnie obżerać, gubiąc przy tym co nieco.
Dzisiaj będzie o takim kalorycznym cudeńku, które z pewnością wprawi każdego, bądź większość w dobry nastrój.
Mowa o olejku do kąpieli i pod prysznic firmy Joanna o zapachu kawy ze śmietanką.
Opakowanie to charakterystyczna dla szamponów Joanny butelka, zamykana na klik, z niewielkim wcięciem w talii.
Nie za dobrze sprawdza się ona w przypadku tego olejku, ponieważ jest on rzadki, a wylew płaski, więc przy dozowaniu odpowiednio niedużej porcji kosmetyku, mamy upacianą butelkę. Poza tym dziurka jest spora, więc to dodatkowo sprzyja wylewaniu się kosmetyku więcej niż byśmy chcieli + wzmaga upacianie się butelki.
Olejek ten jest dwufazowy. Aby go użyć, należy wstrząsnąć, aż warstwy wymieszają się ze sobą, tworząc miksturę o kolorze beżowym.
Tak przygotowanym olejkiem można umyć ciało, bądź wlać do kąpieli. Ja osobiście korzystam z niego tylko pod prysznicem. Nie używam wówczas gąbki, tylko nanoszę kosmetyk na dłoń i myję się. Wiem, że całe dobro nie zniknie w czeluściach gąbki, tylko będzie tam, gdzie powinno być, czyli na mojej skórze.
Na powyższym zdjęciu wyraźnie widać po prawej stronie na dole, jak dłoń jest świecąca/tłusta od olejku. Znaczy, że kosmetyk działa:)
Olejek bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze, dobrze się pieni. Po spłukaniu i wytarciu nie ma konieczności naniesienia balsamu, bo skóra jest ładnie nawilżona, delikatnie natłuszczona, ale nie tłusta!, miękka i przyjemna w dotyku.
Pachnie delikatnie, nie nachalnie, a sam zapach nie jest zbyt trwały. Dodam, że pomimo śmietanki w nazwie, kosmetyk pachnie samą kawą.
Osobiście stosuję po nim masło do ciała, z tej samej serii. Pisałam Wam o nim TU.
Bardzo polubiliśmy się z tym olejkiem. Pomimo swoich licznych kalorii jest strasznie dietetyczny. Polecam dietę z nim:)
MOJA OCENA 4,5/5
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
jestem kawomaniaczką, więc ten kosmetyk jest zdecydowanie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmialam polaczenie wanilii ze smietanka...pachnialo to pysznie:)fajny produkt za niewielkie pieniadze:)
OdpowiedzUsuńPodoba się! ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować bo lubię różne płyny.
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie ten zapach
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem kawy .
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, uwielbiam zapach kawusi :)
OdpowiedzUsuńMmm zapach kawy zawsze piękny <3 :D
OdpowiedzUsuńJa obserwuję i zapraszam do nas do rewanżu:
www.ourloveourpassion.blogspot.com
Ten olejek ma przepiękny zapach :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem kawoszką ale piję ze śmietanką bo jestem za chuda,żeby sobie żałować :D A ten olejek bardzo fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJego zapach jest obłędny!
OdpowiedzUsuńKawa ze śmietanką to jest to ,chyba muszę go poznać bo zapach na pewno super :)
OdpowiedzUsuńużywałam, bardzo przyjemny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńolejku nie używała, a kawę wolę jednak z mlekiem niż ze śmietanką i dla dodania smaku dosypuję cynamon !!! <3 :) a Ty Dziewczyno zmniejsz ilości kawy bo Ci serce stanie ! albo mam dla Ciebie rozwiązanie, a mianowicie w TESCO jest do zakupu puszka kawy za niecałe 10,- z CYKORIĄ zamiast kofeiny, który również działa pobudzająco, ale nie jest tak niekorzystna jak kofeina.
OdpowiedzUsuńps. dziękuję :)
Dziękuję:) Chyba czas najwyższy zmienić przyzwyczajenia, tym bardziej, że kawa mnie nie pobudza, a piję ją jedynie dla smaku, który UWIELBIAM!
UsuńMam ten olejek i bardzo go lubię :)
UsuńUwielbiam kawę ale z dużą ilością mleka. Za kawowymi kosmetykami nie przepadam jednak inne wersję tego kosmetyku też są przyjemne dla nosa;)
OdpowiedzUsuńKawa i śmietanka, brzmi smakowicie, szkoda, ze wypić nie można ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda;)
UsuńKawa tylko z mlekiem ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście w buteleczce wygląda jak kawa ze śmietanka na wierzchu;)
OdpowiedzUsuńteżkocham kawe :)właśnie ja pije na zdrówko!
OdpowiedzUsuńciekawy ten olejek, a że kocham kawę, to tym bardziej mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńjak spotkam to chyba mnie skusi ;)
uwielbiam zapach kawy
OdpowiedzUsuńKusicielka.... Do kąpieli to najbardziej lubię zapachy owocowe, ale na kawkę.....hmmmm kto wie, może się skuszę...:)
OdpowiedzUsuńNa kawkę zapraszam:)
UsuńPolecam ten olejek, świetny jest:)))
OdpowiedzUsuńojej nigdzie go nie widziałam ...
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek :) Jest boski :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :D
Musi cudownie pachnieć uwielbiam zapach kawy :)
OdpowiedzUsuńMmm, smakowita pielęgnacja ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka dla Malinowej Koleżanki ;)
Ja za takimi kawowym kosmetykami nie przepadam :) zdecydowanie wolę owocowe :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam się z tym olejkiem, wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dziś o nim pisałam u siebie na Blogu ;) ( http://blogowszystkimevi.bloog.pl ) i u mnie niestety się nie sprawdził tak jak bym tego chciała ;( a szkoda ! :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń