wtorek, 15 kwietnia 2014

Essence 3D eyeshadow - swatche i pierwsze wrażenie


Witajcie:)
Moje dziecko nacisnęło mi "enter" i opublikował się post, którego nawet jeszcze nie było, tylko sam tytuł.

Dzisiaj przychodzę do Was z krótką notką. Chcę Wam pokazać cienie, których kolory teoretycznie nie są dla mnie, a z pewnością nie żeby wymalować nimi całe oko, ale świetnie się sprawdzają przy drobnych akcentach. Chociaż zdecydowanie lepiej czuję się w zieleni, uważam, że niebieski jest prześliczny.


Cienie zamknięte są w całkiem porządnym opakowaniu, obydwa są kolorami perłowymi. W przypadku obydwu cieni najlepiej napigmentowany jest ciemny odcień, a najgorzej jasny. Większa część cienia, jest wypukła i pofalowana.



Obydwa cienie praktycznie wcale nie kleją się do pędzla, przez co ciężko się nimi maluje. Jedynie ciemny odcień zielonego daje radę, bo sprawia wrażenie bardziej mokrego.
Przy próbie malowanie bardzo osypują się, należy nałożyć wiele warstw, by uzyskać zadowalający efekt.



Mają dość bogatą gamę kolorystyczną, w której przeważają beże i brązy. Koszt cienia to ok. 12zł, jak dla mnie o wiele za dużo. Za tą cenę i za mniej można kupić inne, lepsze cienie. Jestem rozczarowana tymi cieniami, bo choć wydaje się, że są świetnie napigmentowane, na oku widać niestety coś innego.

Cienie Essence nie są mi obce. Posiadam matową paletkę z serii Quatro (tutaj), i muszę stwierdzić, że jej jakość jest nieporównywalnie lepsza! 

Znacie te cienie? Co o nich sądzicie?


Pozdrawiam. Lusia.

21 komentarzy:

  1. a pomyśleć, ze gdy byłam ostatnio w naturze miałam je kupić. Dzięki za przydatne informacje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio wolę matowe cienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, a jak już błyszczące, to trochę mniej jak te:)

      Usuń
  3. A ja właśnie zakupiłam te cienie, tyle że w brązowych odcieniach. Wg mnie nie są takie złe... Notka jest obecnie przygotowywana więc zapraszam do zaglądania na mojego bloga, a jeśli się spodoba to również do obserwacji ;) Będzie mi bardzo miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że przez to, że brązy są bardziej neutralne i codzienne lepiej się prezentują

      Usuń
  4. bardzo ładne te kolorki :) Faktycznie niebieski jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. lepiej się czuję w zielonych, są poza tym mniej krzykliwe:)

      Usuń
  6. a myślałam po zdjęciach, że mają świetną pigmentację :) szkoda, że na oku się nie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak się tylko wydaje, mnie też to zmyliło:)

      Usuń
  7. cienie na pierwszy rzut maja fajne kolorki tylko szkoda ze aplikacja jest taka ciężka i ze na oku wyglądają inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Posiadam jeden cień z tej serii - złoty + łososiowy - i stwierdzam, że są strasznie kiepsko napigmentowane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na palcu prezentują się megaśnie! Szkoda, że na oku już to tak fajnie nie wygląda ;( Jakby były identyczne jak w opakowaniu byłby hit na bank ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolorki ładne, ale ja wolę bezpieczne brązy...

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda, bo wyglądają jak z porządną pigmentacją ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj niebieskości ja nie lubię bo wyglądam w nich szokująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O szkoda, a robią naprawdę dobre wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż trudno uwierzyć, że na oku tracą na jakości, bo na palcach kolory są prześwietne i intensywne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Za jeden cień trochę za wysoka cena. Swatche na palcach i ich intensywność robi wrażenie, szkoda, że tracą na mocy przy makijazu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
Chamskie i obraźliwe będą usuwane.
Mój blog to moje miejsce w sieci i proszę nie spamować. Każdy podobny komentarz również usunę.
Proszę także o nie pisanie "obserwujemy?", ponieważ nie bawię się we wzajemną obserwację na takiej zasadzie. Z reguły zawsze odwzajemniam się, jeśli link do Twojego bloga jest aktywny.