Cześć:)
Już wieki przymierzałam się do napisania o żelu do twarzy, który udało mi się nabyć w przecenie za 5,99zł. Nie potrzebny mi był kolejny do kolekcji, ale ta cena, no i że Nivea, więc postanowiłam kupić. Jest to kosmetyk do cery mieszanej i tłustej, więc idealnie dla mnie, ale czy idealnie się tak sprawdził? Zapraszam do lektury:)
Żel mieści się w plastikowej, przezroczystej tubce zamykanej na klik. W środku jest przyjemnie lazurowy żel z zatopionymi drobinkami peelingującymi oraz niebieskimi kuleczkami, których roli nie znam, ale w wielu kosmetykach spotykałam się, że jest to wit. E. Zapach żadna rewelacja, ale męczący też nie jest.
Wszystkie obietnice producenta wyglądają prawie jak bajka. Zachęcająco brzmi ekstrakt z trawy cytrynowej i ryżu i bardzo mnie zaintrygował, jednak nie poczułam ich wybitnego działania.
Żel ten jest bardzo specyficzny i niestety to jest jego główny grzech. Mianowicie chodzi o konsystencję. Jest gęsta, nawet za gęsta, przez co drobinki peelingujące nie są w stanie dobrze spełnić swojego zadania, ponieważ kosmetyk mazia się po twarzy. Wkurzałam się za każdym razem, bo efektu peelingującego żadnego praktycznie nie było.
Moja rada na tego gada: na dwa razy użyć mniejszej ilości żelu - ale trochę zabawy z tym jest.
Cena, jaką zapłaciłam za ten żel jest tak niska, że nie żałuję zakupu, jednak wiem, że gdybym te pieniążki poświęciła za zakup żelu z Biedronki, służyłby mi o wiele lepiej.
Mam żel o właściwościach pelingujących z Lidla - jeszcze bardziej mazia się po buzi jak ten, ale bardzo są do siebie podobne. Mówię im NIE.
Miałyście do czynienia z żelami Nivea?
Pozdrawiam. Lusia.
Żel mieści się w plastikowej, przezroczystej tubce zamykanej na klik. W środku jest przyjemnie lazurowy żel z zatopionymi drobinkami peelingującymi oraz niebieskimi kuleczkami, których roli nie znam, ale w wielu kosmetykach spotykałam się, że jest to wit. E. Zapach żadna rewelacja, ale męczący też nie jest.
Wszystkie obietnice producenta wyglądają prawie jak bajka. Zachęcająco brzmi ekstrakt z trawy cytrynowej i ryżu i bardzo mnie zaintrygował, jednak nie poczułam ich wybitnego działania.
Żel ten jest bardzo specyficzny i niestety to jest jego główny grzech. Mianowicie chodzi o konsystencję. Jest gęsta, nawet za gęsta, przez co drobinki peelingujące nie są w stanie dobrze spełnić swojego zadania, ponieważ kosmetyk mazia się po twarzy. Wkurzałam się za każdym razem, bo efektu peelingującego żadnego praktycznie nie było.
Moja rada na tego gada: na dwa razy użyć mniejszej ilości żelu - ale trochę zabawy z tym jest.
Działanie żelu ma również wiele do życzenia. Mojej mieszanej, wiecznie świecącej się skóry nie zmatowił na długo - kilka chwil po umyciu i po macie. Szczególnego oczyszczenia też nie zauważyłam. Nie podrażnił mnie, raczej nie wysuszał, ale zależało to - moja skóra każdego dnia potrafi się inaczej zachowywać i bywa bardzo kapryśna. Fakt, po dwukrotnym użyciu
buźka była gładka i miła, ale taki efekt daje każdy/prawie każdy żel peelingujący.
Cena, jaką zapłaciłam za ten żel jest tak niska, że nie żałuję zakupu, jednak wiem, że gdybym te pieniążki poświęciła za zakup żelu z Biedronki, służyłby mi o wiele lepiej.
Mam żel o właściwościach pelingujących z Lidla - jeszcze bardziej mazia się po buzi jak ten, ale bardzo są do siebie podobne. Mówię im NIE.
Miałyście do czynienia z żelami Nivea?
Pozdrawiam. Lusia.
Kiedyś używałam tej serii nawet się sprawdzała.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy kosmetyk Nivea do piel. twarzy, ale nie czuję się zniechęcona:)
UsuńNie miałam tego żelu więc się nie wypowiem, ale także nie lubię jak się mazia po twarzy...
OdpowiedzUsuńCos strasznego...mam wrażenie, jakbym miała nieumytą twarz:/
Usuńnie przepadam szczególnie za kosmetykami do mycia twarzy tej marki...
OdpowiedzUsuńZ Nivei to chyba kosmetyki do włosów najbardziej są mi znane i przeze mnie lubiane:)
UsuńNivea, uwielbiam ich żele pod prysznic, a tego kosmetyku jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńO, już dawno nie miałam żelu od nich:)
UsuńNie lubię Nivea i im nie ufam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie odpowiada ;)
Mnie właśnie nie odpowiada ten żel...
Usuńszkoda, ze się nie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńJak nie ten, to inny;)
UsuńMiałam go kiedyś i jak dla mnie to średniak ;)
OdpowiedzUsuńŚredniak to chyba za dużo powiedziane;)
UsuńNie miałam tego, ale czytam recenzję teraz żeli do mycia twarzy bo szukam czegoś ciekawego;)
OdpowiedzUsuńTego ci nie polecam, ale nie jest powiedziane, że u ciebie też się nie sprawdzi:)
UsuńDługo mnie kusił i ciesze się ,że nie uległam :) Ach ta biedronka tak często wygrywa z takimi markami :D
OdpowiedzUsuńBiedronka bije na głowy wiele marek:)
UsuńNie znam tego kosmetyku. Jeszcze nie trafiłam na żel peelingujący, który by mi przypadł do gustu. Wolę zwykły żel i klasyczne peelingi :)
OdpowiedzUsuńRaz trafiłam, był to żel peelingujący z Biedronki:) I chyba jeszcze kiedyś Perfecta taka zielona seria dla nastolatków:)
UsuńHmm, nie widziałam jeszcze peelingu z Nivei, ale może się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę :)
http://psychodelax3.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-imieninowe.html
Bo to nie peeling, tylko żel do mycia twarzy z drobinkami peelingującymi:)
Usuńnie wierzę w działanie matujące żeli domycia twarzy ;P a z tym nie mam zbyt dobrych doświadczeń, bo mnie podrażniał ;(
OdpowiedzUsuńJa w sumie też nie wiem, co myśleć o takich specyfikach, ale kuszące są, to na pewno:)
UsuńMoja siostra go miała i mówi ze był spoko :)
OdpowiedzUsuńNa pewno są przeciwnicy jak i zwolennicy:)
UsuńFantastik Nivea for the scrub!
OdpowiedzUsuńhttp://17modidimangiareilmango.blogspot.it/
nie przepadam za żelami do twarzy z nivea
OdpowiedzUsuńJa znam tylko ten jeden:)
UsuńChyba muszę spróbować ;p
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Nie odpowiadam na wzajemną obserwację.
UsuńSzkoda, że w ogóle nie peelinguje
OdpowiedzUsuńPrzy odrobinie kosmetyku peelinguje jako tako, ale co z dokładnym umyciem całej twarzy?
UsuńMnie ten żel niestety strasznie przesuszył. Sama byłam zdziwiona. Później używałam go na zmianę z żelem nawilżającym z YR (gorąco polecam) i moja cera nie wyglądała już tak strasznie. ;)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś szczególnie też nie, ale po obserwacjach widzę, że na moją skórę chyba lepiej działają żele nawilżające, z wyjątkiem żelu Fitomed do cery tłustej:)
UsuńA ja jak do tej pory czytałam o nim same pozytywy :) Jest na mojej liście zakupowej, ale zawsze jakoś coś innego wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńChcesz, to mogę ci odstąpić, nie zużyłam nawet połowy:)
UsuńMała strata;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zele peelingujące, ale tylko te do ciała- te do twarzy jakoś nie przemawiaja do mnie
OdpowiedzUsuń