Witajcie:)
Dzisiaj będzie kilka słów o dwóch smarowidłach od Eveline, które bardzo lubię, pomimo iż różnią się od siebie pod wieloma względami. Jeden lepszy od drugiego, ale to za chwilkę...zapraszam do lektury:)
Spa! Professional, Kwiat Lotosu, Ujędrniająco - nawilżający balsam dla skóry suchej i bardzo suchej
Wystraszyłam się dużej butli, ale to tylko 350ml. Butla ta posiada pompkę, która dozuje odpowiednią ilość balsamu. Kolor jego jest biały, konsystencja lekka ale dość gęsta. Zapach bardzo przyjemny, dość intensywny. Kiedy pierwszy raz go powąchałam, skojarzył mi się z jakimiś ekskluzywnymi kosmetykami.
Błyskawicznie i idealnie się wchłania, nie pozostawia tłustej ani klejącej się warstwy, nie podrażnia. Rewelacyjnie sprawdza się w upalne, letnie dni, kiedy nasza skóra wyjątkowo wtedy nie lubi ciężkich kosmetyków, lub wtedy, gdy zależy nam na czasie, np. prysznic i szybkie wyjście do pracy czy szkoły.
Kiedy balsam się wchłonie pozostawia skórę satynowo gładką, co zauważyłam od pierwszego użycia kosmetyku. To, czego nie zauważyłam to ujędrnienia oraz długotrwałego i silnego nawilżenia, więc balsam idealnie sprawdzi się u tych osób, które nie mają suchej czy wymagającej skóry.
bioHyaluron 4D, Luksusowy krem przywracający gęstość skórze SOS
Pojemność kremu to 200ml. Zamknięty w wygodnym słoiczku zamykanym na zakrętkę. Kosmetyk dodatkowo zabezpieczony jest sreberkiem, więc mamy pewność, że nikt nie wąchał i nie dotykał naszego kremu. Zapach śliczny, taki sam jak w przypadku złotej serii na cellulit od Eveline, czyli świeży i owocowy.
Konsystencja gęsta, ale bardzo lekka, dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego ani lepkiego filmu na skórze.
W przeciwieństwie do poprzednika krem ten idealnie nawilża. Skóra jest miękka, gładka i bardzo dobrze nawilżona przez cały dzień, i nie wymaga "poprawek". Nie podrażnia nawet po goleniu, więc idealnie nadaje się także dla skóry wrażliwej.
Wiem, że skład w obu nie jest idealny, olej mineralny już na drugim miejscu, a w dodatku sporo parabenów, jednak ja nie należę do maniaczki której takie składniki jakoś szczególnie przeszkadzają - wiadomo, mogło być lepiej pod tym względem.
Spa! Professional, Kwiat Lotosu, Ujędrniająco - nawilżający balsam dla skóry suchej i bardzo suchej
Wystraszyłam się dużej butli, ale to tylko 350ml. Butla ta posiada pompkę, która dozuje odpowiednią ilość balsamu. Kolor jego jest biały, konsystencja lekka ale dość gęsta. Zapach bardzo przyjemny, dość intensywny. Kiedy pierwszy raz go powąchałam, skojarzył mi się z jakimiś ekskluzywnymi kosmetykami.
Błyskawicznie i idealnie się wchłania, nie pozostawia tłustej ani klejącej się warstwy, nie podrażnia. Rewelacyjnie sprawdza się w upalne, letnie dni, kiedy nasza skóra wyjątkowo wtedy nie lubi ciężkich kosmetyków, lub wtedy, gdy zależy nam na czasie, np. prysznic i szybkie wyjście do pracy czy szkoły.
Kiedy balsam się wchłonie pozostawia skórę satynowo gładką, co zauważyłam od pierwszego użycia kosmetyku. To, czego nie zauważyłam to ujędrnienia oraz długotrwałego i silnego nawilżenia, więc balsam idealnie sprawdzi się u tych osób, które nie mają suchej czy wymagającej skóry.
bioHyaluron 4D, Luksusowy krem przywracający gęstość skórze SOS
Pojemność kremu to 200ml. Zamknięty w wygodnym słoiczku zamykanym na zakrętkę. Kosmetyk dodatkowo zabezpieczony jest sreberkiem, więc mamy pewność, że nikt nie wąchał i nie dotykał naszego kremu. Zapach śliczny, taki sam jak w przypadku złotej serii na cellulit od Eveline, czyli świeży i owocowy.
Konsystencja gęsta, ale bardzo lekka, dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego ani lepkiego filmu na skórze.
W przeciwieństwie do poprzednika krem ten idealnie nawilża. Skóra jest miękka, gładka i bardzo dobrze nawilżona przez cały dzień, i nie wymaga "poprawek". Nie podrażnia nawet po goleniu, więc idealnie nadaje się także dla skóry wrażliwej.
Wiem, że skład w obu nie jest idealny, olej mineralny już na drugim miejscu, a w dodatku sporo parabenów, jednak ja nie należę do maniaczki której takie składniki jakoś szczególnie przeszkadzają - wiadomo, mogło być lepiej pod tym względem.
***
W tym pojedynku pierwsze miejsce, chociaż opisywany jest jako ostatni zajmuje krem SOS, za to, że naprawdę nawilża i nie na chwilę, jak jego kolega.
Krem SOS brzmi interesująco :D Z chęcią wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ten SOS wydaje się całkiem spoko, jeszcze jak napisałaś że zapach ma ładny no i oczywiście fakt, że nawilża na cały dzień to bardzo pozytywne cechy!
OdpowiedzUsuńu mnie oba wypadają podobnie choć SOS mam wrażenie jakby słabiej nawilżał, a moja skóra nie jest zbyt wymagająca. Zapach faktycznie bardzo przyjemny, luksusowy. ;)
OdpowiedzUsuńmazidło nr 2 już z samego wyglądu i opisu jest dla mnie mocniej kuszące, poza tym inne kosmetyki z tej serii sprawdzały się u mnie dobrze jeżeli chodzi o nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńNa któryś może się skuszę, bo akurat mój balsam jest na wykończeniu :)
OdpowiedzUsuńten pierwszy bardziej mi do gustu przypadł.
OdpowiedzUsuńWażne że u Ciebie się sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńJa i jeden i drugi uważam za przyzwoicie przeciętny. S.O.S. bardzo mnie zawiódł, bo to zwykły balsamik do ciała, a nie żadne S.O.S dla skóry niestety
OdpowiedzUsuńu mnie ranking wygląda identycznie :)
OdpowiedzUsuńLubię smarowidełka do ciała Eveline, ale nigdy mi się nie chce nimi maziać :)
OdpowiedzUsuńMiałam mleczko z serii bioHyaluron 4D, w butelce. Również polecam :)
OdpowiedzUsuń