Firma Green Pharmacy zdecydowanie należy do moich ulubionych. Cenię ją za jakość i niepowtarzalność kosmetyków, o naprawdę bogatych składach.
Po uszy jestem zakochana z kosmetyku, o którym chcę Wam napisać.
Jest to Masło do ciała Masło shea i Zielona herbata.
Szczerze mówiąc, jest to moje pierwsze masło, jakie było dane mi używać (w tej chwili już nie jedyne:)).
Nigdy nie miałam przekonania do maseł, wybierałam balsamy, wydawały mi się lepsze. W czym? Sama nie wiem...
Masełko to zamknięte jest w plastikowym słoiczku, które jest dość płaskie, ale za to szerokie, więc wydobywanie kosmetyku nie stanowi żadnego problemu.
Zapach który wybrałam to zielona kawa i masło shea, głównie ze względu na właściwości jakie ma to masełko (zielona kawa posiada zdolność zatrzymywania wilgoci w skórze, czyni ją jędrną i
sprężystą, działa przeciw wolnym rodnikom, co opóźnia proces starzenia
się skóry, masło shea ma właściwości wygładzające, nawilżające, odżywcze i regenerujące, jest naturalnym filtrem UV, działa na skórę odmładzająco).
Kolor masełka to jasny pistacjowy, konsystencja zwarta, lekko "gumowata", ale łatwo się nabiera, nie spada z ręki, bardzo dobrze rozsmarowuje się na ciele.
Zapach obłędny! Zwracam dużą uwagę na zapachy i lubię, gdy kosmetyk pachnie wyjątkowo i jest nie tylko kosmetykiem pielęgnującym moje ciało, ale także zmysły.
Nie wiem jak pachnie zielona kawa - być może tak jak to masło, ale wiem jedno - podoba mi się ten zapach bardzo. Porównałabym go do zapachu kawa/kakao, lekko pudrowy, słodki i intensywny.
Gdy posmaruję nim ciało po wieczornej kąpieli, pachną nim jeszcze rano, włącznie w piżamą.
Masło sprawia wrażenie jakby było dość "ciężkie", jednak to tylko złudzenie.
Skóra po posmarowaniu tym masłem jest bardzo gładka, miękka, delikatna, bardzo dobrze nawilżona. Nie klei się ani nie jest tłuste.
Masła nie należą do szczególnie wydajnych kosmetyków, ale nie przeszkadza mi to, szczególnie gdy jest takie jak to.
Jestem zauroczona tym masłem, wiem że jest spory wybór zapachów, ale nie wiem, czy zdecydowałabym się na inny zapach, ponieważ ten trafił prosto w moje serce:)
Uwielbiam to masełko :) Zapach jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio szukałam tych masełek w Rossmannie i nie znalazłam :( Były wyłącznie produkty do włosów z GP.
OdpowiedzUsuńTe masełka są napewno w drogerii Natura. W Rossmannie ich nie widziałam.
UsuńZapach jest rewelacyjny. Masło o niesamowitej konsystencji - uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńwłaśnie kończę moje masło kokosowe i szukam innego zapachu:)
OdpowiedzUsuńposiadam, ma cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńA ja nie maiłam
OdpowiedzUsuńWidziałam je niedawno w drogerii, ale jakoś opakowanie mnie trochę odrzuca, choć sam kosmetyk nie powinien , jak sądzę ;)
OdpowiedzUsuń"czaiłam "się na to masełko od jakiegos tygodnia , ale w rezultacie postawiłam na nowość z Isany... jednak i na to masełko przyjdzie kolej :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię to masło i drugie o zapachu miodu - pięknie pachną, super nawilżają skórę :)
OdpowiedzUsuńkonsystencja wydaje sie bardzo fajna, taka milutka przypominająca takie lekki, budyń :)
OdpowiedzUsuńMasełko jest świetne. Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZielona kawa i masło shea...zapach musi być powalający :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba , będę tu częstym gościem : )
Obserwujemy?
loveforeverskarbie.blogspot.com/
zapraszam na mojego bloga o miłości
Nie miałam go :) Jakoś wolę owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuń