Witajcie:)
Dzisiaj przychodzę z notką o pewnym cieniu od Isadory, który zdecydowanie podbił moje serducho. Cień nazywa się Eyephoria.
Do wyboru są trzy odcienie - Aquatic (niebieski), Golden Sand (złoty) i White Diamonds (srebrny) - czyli ten, co mam.
Opakowanie cieni jest bardzo porządnie wykonane, eleganckie i wygodnie się otwiera. Do cieni nie ma dołączonej pacynki.
Cienie można nakładać zarówno na mokro jak i na sucho, preferuję obydwa sposoby, każdy z nich daje inny efekt - na sucho kolor jest lekki i bardzo błyszczący, na mokro jest intensywniejszy i metaliczny.
Trwałość wg. mnie niczym nie wyróżnia się spośród innych cieni, no może przy metodzie na mokro efekt utrzymuje się znacznie dłużej.
Cienie ze względu na miliony drobinek nieco się osypują, ale naprawdę jest to znikome.
Początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tych cieni, po doświadczeniu z cieniami Astora nie koniecznie miałam ochotę na dalsze przygody z takim błyskiem, ale tutaj okazała się inna jakość i przez to inny efekt. Efekt na sucho rzeczywiście daje silny błysk, niczym kula dyskotekowa, jednak ma on w sobie coś takiego, że świetnie wygląda na dzień, a na wieczór sprawdzi się zapewne równie dobrze. Czuję się w nim bardzo dobrze idąc ulicą w ciągu dnia, pięknie rozświetla oko, nadaje mu świeżości i młodzieńczego spojrzenia, świetnie komponuje się z opaloną skórą i nie wygląda tandetnie! Świetnie sprawdzi się także jako wykończenie makijażu, jednak ja używam go na chwilę obecną solo. Cena ok. 34zł.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Piękne ma opakowanie. Wygląda również pięknie. Czekam na jakiś makijaż z innym kolorkiem w asyście tego sreberka :)
OdpowiedzUsuńPostaram się coś wymalować:)
Usuńbardzo podobają mi sie opakowania tych cieni.
OdpowiedzUsuńNa powiece wygląda ładnie, podoba mi się :)
tak, opakowania są wyjątkowo ładne:)
UsuńBardzo fajnie wygląda na powiece
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem bosko wyglądają :) tak anielsko :)
OdpowiedzUsuńo tak:) i nagle z diabła stałam się anielicą, i to tylko za sprawą cieni;)
UsuńŚlicznie rozjaśnia Ci powiekę :)
OdpowiedzUsuńŁadne są te cienie, ale niestety nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńa to czemu? źle się czujesz w takich błyskotkach?
UsuńNieźle się świeci :)
OdpowiedzUsuńjak bombka z brokatem;)
UsuńWygląda promiennie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)trafne określenie:)
UsuńŚliczny;)
OdpowiedzUsuńpudełeczko rzeczywiście bardzo fajnie się prezentuje, swoją drogą fajny odcień do rozświetlenia łuku brwiowego i wewnętrznego kącika;)
OdpowiedzUsuńmuszę w taki sposób wypróbować, bo na razie w dalszym ciągu używam solo
UsuńJa uwielbiam takie odcienie! :)
OdpowiedzUsuńale piękne świecidełko!:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest cudowne! :)
OdpowiedzUsuńbosko prezentuja sie na oku :)
OdpowiedzUsuńnawet ładny ;) ja swojego niebieskiego teraz używam bardzo często na mokro jako kreskę, zakochałam się w takim efekcie ;D
OdpowiedzUsuńna mokro efekt jest super, i świetny pomysł zapodałaś, żeby wykorzystać jako kreskę:)
Usuńjest piękny - taki delikatny i subtelny :)
OdpowiedzUsuńLubię takie odcienie, zwłaszcza pięknie się prezentują na opalonej buzi ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek ;) bardzo mi się podoba ten cień!
OdpowiedzUsuńMam i mnie również wyjątkowo przypadł do gustu :) Nie daje sztucznego brokatowego efektu, a właśnie pięknie rozświetlenie oka :)
OdpowiedzUsuńdokładnie:) jakiś fenomen te cienie;)
UsuńMoim zdaniem kolor jest przepiękny! Uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za trafny komentarz do posta! strony na pewno nie odwiedzę...
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i świetnie wygląda na powiekach. :)
OdpowiedzUsuńJa bym kupiła za samo opakowanie, dla mnie cudowne, eleganckie
OdpowiedzUsuń