czwartek, 6 września 2012

Ach ten Pampers...


Przyszedł czas na słowo o pieluchach. W natarciu Pampers, jako że ostatnio mile mnie zaskoczył. Może to niekoniecznie akurat jego zasługa, ale sklepu, w którym go kupowałam. Chociaż i może także on sam przyczynił się do mojej radości, gdyby nie fakt, że ma zaniżoną rozmiarówkę.
Moje dziecię obecnie nosi rozmiar "5". Ale że Pampers zaniża rozmiar, niestety "5" jest nieco za małe. Korzystając z okazji, że rozmiar "6" w supermarketach Tesco był po 23,50zł, postanowiłam go wypróbować. Okazał się strzałem w 10!! I nawet w paczce sporo pieluch, co aż 40.
Wczoraj z mamuśką poszłyśmy na zakupy do w/w sklepu. Patrzę, a tam "6" po 11.75zł, a karton z 76 sztukami też "6" 21,50zł. Wiem, że to brzmi jak bajka:) Nie mogłam inaczej, jak nie obkupić się:) Później jeszcze dokupiłyśmy ostatnią pakę, bo pieniążków nam zabrakło:)
I oto jestem szczęśliwą posiadaczką super pieluch za grosze (1 szt. pieluszki to 0,29gr).


A oto i paragon dla niedowiarków:



4 komentarze:

  1. Pozazdrościłam... :D
    Gratuluję udanych łowów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Już nie mogę się doczekać kolejnych okazji:)

      Usuń
  2. Wow! To się nazywa okazja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Żałuję, że nie wzięłam z jeszcze jednej paczki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
Chamskie i obraźliwe będą usuwane.
Mój blog to moje miejsce w sieci i proszę nie spamować. Każdy podobny komentarz również usunę.
Proszę także o nie pisanie "obserwujemy?", ponieważ nie bawię się we wzajemną obserwację na takiej zasadzie. Z reguły zawsze odwzajemniam się, jeśli link do Twojego bloga jest aktywny.