Przyszła pora na kolejnego Jelenia. Tym razem jest to hipoalergiczny żel do mycia twarzy z aloesem i ogórkiem.
Czy się sprawdził, czy okazał się niezbyt udanym kosmetykiem, przekonacie się same.
Żel przeznaczony jest do pielęgnacji cery normalnej i mieszanej.
Zamknięty jest w 200ml buteleczce z ostatnio bardzo popularnym zamknięciem (widocznym na zdjęciu).
Żel pachnie bardzo naturalnie i delikatnie. Jego kolor to jasno zielony, przezroczysty. Konsystencja jest bardzo rzadka i galaretowata, co mi bardzo nie odpowiada. Cały żel spływa z palców na dłoń, a i potrafi spłynąć z dłoni. Nie podoba mi się to. Lubię nałożyć żel na palce, rozetrzeć go palcami drugiej dłoni i umyć twarz. W przypadku tego żelu ciężko jest, a czasami jest to niemożliwe.
Żel raczej słabo się pieni, co jest akurat na plus. Łatwo się spłukuje. Są dni, kiedy bardzo wysusza i ściąga mi skórę twarzy, a są dni, kiedy jest dość łagodny i nie wyrządza większej krzywdy.
Wydaje mi się, że słabo oczyszcza twarz, głównie z podkładu - nos i broda.
Żel najlepiej sprawdza się przy porannym myciu twarzy. Jestem średnio zadowolona z tego żelu. Dziwi mnie, że żel przeznaczony do min. mieszanej cery potrafi ją przesuszyć.
MOJA OCENA 3/5
Fakt otrzymania kosmetyku za darmo nie wypłynął na moją ocenę.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Miałam go i uważam, ze jest przyjemnym średniaczkiem.
OdpowiedzUsuńNo, to nie żałuję, że go nie mogłam znaleźć ;P
OdpowiedzUsuńW taki razie nie skuszę się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ta firme, mam ich zel pod prysznic;)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubie, choć przesusza mi troche cere! ;)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem jedyna:)
Usuńjeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam ale chyba się skusze :)
OdpowiedzUsuńMnie odpowiada, choć brakuje mi w nim peelingujących drobinek :)
OdpowiedzUsuńTytuł notki bezbłędny :DDD
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńNie używałam, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł posta :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńnie uzywałam ale coraz czesciej o nim słysze :)
OdpowiedzUsuń