Rzadko kiedy lakiery do paznokci wzbudzają we mnie jakieś uczucia. Kolor albo mi się podoba, albo nie, ale swą wyjątkowością mnie nie wzrusza. Z tym lakierem, jak i jego kolegą o innym kolorze było zupełnie inaczej. Gdy je zobaczyłam, musiałam je mieć! Miały coś takiego w sobie, że nie mogłam ich nie kupić. Mowa o Wibo Glamour nr2.
Ja wiem, że nie jest to w tej chwili żadna nowość, ale u mnie go jeszcze nie było.
Z reguły lubię tylko czerwienie, oraz jej pochodne. Ten kolor zupełnie nie był w moim stylu, ale zakochałam się w nim, gdy zobaczyłam go pierwszy raz.
Zgrabna buteleczka, a w niej to cudeńko. Lakier w buteleczce wygląd jakby miał mniej brokatu, bądź był jakby rozmyty.
Ma wygodny pędzelek, którym idealnie nanosi się warstwę po warstwie lakieru. Konsystencja jest raczej rzadka, ale nie spływa na skórki, schnie błyskawicznie. Do idealnego pokrycia potrzebujemy trzech warstw. Lakier jest z brokatem, ale po pomalowaniu paznokieć jest gładki. Wyczuwalne są dosłownie minimalne drobinki.
Lakier pięknie połyskuje, nie tylko za sprawą brokatu, ale sam w sobie nadaje duży połysk.
Jego trwałość to dla mnie absolutny hit. Trzyma się nawet 5 dni, bez większych otarć. Na plus jest też to, że nie odpryskuje.
Zmywa się bez większych problemów, pomimo iż to brokat. Jednak nieco trudniej niż zwykłe lakiery.
Nie przebarwia płytki, a pozostałe drobiny brokatu jakie pozostają na palcach wystarczy zmyć wodą z mydłem.
wow :) Śliczny :) Mam bardzo podobny z Golden Rose nr. 335 dodatkowo opalizuje na zielono pod kątem ułożenia :) Jest również wytrzymały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja teraz mam ochotę na jakieś odjechane-mega kolorowe paznokcie :) ostatnio zakupiłam sobie dwa z GR w przepięknych soczystych kolorkach ^^
Lubię takie kolory,zwłaszcza jesienią:)
OdpowiedzUsuńpiękny jest :) też go mam w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek.Lubię takie :) Masz bardzo ładne pazurki. Ja swoje musiałam spiłować praktycznie do zera bo strasznie mi się łamały :(
OdpowiedzUsuńJa niestety też już obcięłam swoje, bo wciąż się rozdwajają:(
Usuńprzywodzi na myśl karnawał
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ale na co dzień moim zdaniem jest jak najbardziej ok.
UsuńDla mnie na co dzień również:)
Usuńpodobają mi sie lakiery w kolorze złota , ale jakos rzadko nimi sama maluję :/
OdpowiedzUsuńTen trochę taki zgniło zielono - złoty:)
UsuńNiezły, choć odważny, taki mało codzienny :D
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kolor ! A Ty masz ładny kształt płytki :)
OdpowiedzUsuńPięknie się u ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńŚliczny lakier.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - blog o odchudzaniu, cwiczeniach i nie tylko ! Obserwujemy?
ale pięknie sie mieni :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek
OdpowiedzUsuńImprezowy kolorek ;)
OdpowiedzUsuńbardZo ladny kolorek:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony z tej serii:))))
OdpowiedzUsuńprześliczny!!
OdpowiedzUsuńładny kolorek :) świetnie się prezentuje na pazurkach!
OdpowiedzUsuńnie mój kolor, kompletnie nie lubuję się w takich złotkach :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor! A jakie masz cudowne paznokcie... :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, wszystko fajnie opisałaś. ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten kolor, jeden z moich ulubionych lakierów pod każdym względem, jak nie ulubiony ;D
podoba mi się
OdpowiedzUsuńMam jeden lakier z tej serii,ale ciągle czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuń