Jakiś czas temu, kiedy miałam fazę na kosmetyki Green Pharmacy kupiłam krem do stóp gojący, przeciw pęknięciom.
Kilka razy go użyłam i przestałam. Dzisiaj w końcu doczekał się recenzji.
Doskonały dla wysuszonych i pękających stóp. Ekstrakt babki
szerokolistnej i alantoina przyspieszają gojenie ubytków, ran i otarć.
Olejek z orzechów włoskich, bogaty w witaminę E, zmiękcza zgrubiały
naskórek, działa przeciwzapalnie i kojąco. Olejek z drzewa herbacianego i
olejek eteryczny z jodły działają antyseptycznie, przeciwgrzybiczo i
relaksująco. Krem zapobiega przykremu zapachowi stóp i nawilża. Skóra
staje się gładka, miękka, a stopy pachnące i odświeżone.
Skład: Aqua, Mineral Oil, Monoglycerides, Stearic Acid, Isopropyl
Myristate, Glycerin, Cera Alba, Lanolin, Walnut Oil, Lamb`s-foot foot
Extract, Cetostearyl Alcohol, Allantoin, Panthenol, Beta Carotene,
Parfum, Fir Essential Oil, Tea Tree Essential Oil, Phenoxyetanol,
Methylparaben, TEA, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben.
Krem zamknięty jest z 50 ml. plastikowej tubce na zakrętkę. Konsystencja jest lekka, dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania, kolor piaskowy. Zapach przyjemny, wyraźnie czuć drzewo herbaciane.
Początkowo byłam zachwycona kremem. Potrzebowałam czegoś, co mocno nawilży i zmiękczy moje stopy. Wydawało mi się, że to wystarczające. Jednak z czasem było coś nie tak. Może po prostu potrzeby moich stóp się zwiększyły.
Krem przez to, że szybko się wchłania moim zdaniem niedostatecznie nawilża. Po prostu wchłonie się i go nie ma. Podobne odczucia mam odnośnie zmiękczania skóry stóp, szczególnie miejsc podatnych na zgrubienia (u mnie głównie duży palec). Czy odświeża? Możliwe że tak, ale nie skupiałam się na tym, tak samo jak na jego działaniu przeciwgrzybiczym. Skoro nie miałam wcześniej z tym problemów i nie mam teraz, to czy można działanie to przypisać kremowi? Moim zdaniem niekoniecznie.
Krem jest bardzo niewydajny, 50ml kończy się nie wiadomo kiedy, moim zdaniem jego cena też za wysoka, ok. 6zł. No i tak ilość parabenów...
Jestem trochę rozczarowana tym kremem, ale nadal jestem ciekawa innych z tej firmy.
Krem przedstawiłam wam w ramach akcji Maliny:
nie miałam go, teraz mam krem z Anidy i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że ma aż tyle parabenów :( opakowanie za to ma bardzo fajne ;) Myślę, że raczej się na niego nie zdecyduję...
OdpowiedzUsuńejjj a zapach orzechowy to gdzie ?:D myslalam ze bedzie piekny orzechowy zapaszek a tu drzewo herbaciane??:)
OdpowiedzUsuńhaha taka zmyłka;)
UsuńCiekwawy kremik ale ja już chyba znalazłam swój ideał :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki:)
Usuńnie znam, szkoda że się nie sprawdził bo nazwa zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie fajnego kremu, ale raczej potrzebuję czegoś silnie nawilżającego, więc podejrzewam, że się u mnie nie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńHej : ) weszłam do ciebie przypadkiem.. bardzo podoba mi sie tu :D ;*
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? jeśli tak to zaobserwuj a zrobię to samo :)
oxoxo.
Powinnaś przede wszystkim pamiętać, do kogo wchodzisz, by drugi raz znów nie pisać tej samem formułki. Poza tym miło by mi było, gdybyś chociaż pisząc ten komentarz przeczytała, co jest napisane przy dodawaniu komentarzy (przypomnę ci, jak jeszcze raz tu wejdziesz i może natrafisz na swój wpis - nie cierpię słowa "obserwujemy?" - to tak w skrócie. No i na końcu, jeśli tak bardzo ci się tu podoba, to zaobserwuj mój blog. Ja tak robię, jak któryś mi się podoba!
UsuńNie kusi mnie :P
OdpowiedzUsuńMam z tej serii krem do rąk i jest typowym średniakiem ;) a skoro tym jesteś rozczarowana, to nie mam zamiaru po niego sięgać.
OdpowiedzUsuńMam jeden krem do rąk z tej serii i uwielbiam go, dlatego w ciemno wzięłam też ten krem.
UsuńMuszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmalwa1997.blogspot.com
u mnie ostatnio genialnie sprawdza się do stóp...krem do rąk - zielony z Biedronki :D Cudnie zmiękcza skórę :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze ten zielony, wywiozłam do rodziców, ale początkowy zachwyt minął:( Do stóp chyba rzeczywiście lepiej się sprawdza niż do rąk.
UsuńO takim zapachu to tylko zjeść chciałoby się:)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale zapach nie jest tak apetyczny jak tytuł, tym bardziej, że i tak to orzechy włoskie:)
Usuńwidzę, że też bierzesz udział w akcji Rewitalizacji :) super! :) dobrze było przeczytać tą recenzję :) wiem czego mogę spodziewać się po tym kremie :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńi jeśli możesz to zajrzyj na mój blog, bo już pojawiła się u mnie pierwsza recenzja kremu do rąk w ramach akcji Maliny :)
www.illusionistofdreams.blogspot.com
Szkoda, że się nie sprawdził. Jak spojrzałam na zdjęcia to mnie bardzo zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńSzkoda. Wiele sobie po nim obiecywałam.
Usuńszkoda , że się nie sprawdził ;]
OdpowiedzUsuńja miałam relaksujący z tej serii i nie zachwycił mnie również. śmierdział kamforą.
OdpowiedzUsuńZa sam zapach bym go wzięła - musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńSuper blog. Na pewno będę częściej tu zaglądać;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie.